Najpierw przez 15 lat zajmowała się pacjentami na Oddziale Neurologii "B", a od 5 lat jest związana zawodowo z izbą przyjąć.
- Bardzo chciałam pracować na izbie przyjęć, lubię charakterystyczną dla niej dynamikę, kontakt z wieloma ludźmi, bycie w ciągłej gotowości - mówi pani Mariola. - Bo w tym miejscu nigdy nie wiadomo, co za chwilę się wydarzy. Są noce, gdy karetka przyjeżdża z chorym co chwila, ale są i momenty wyciszenia.
Mariola Wilk mieszka w Kolonowskiem. W szpitalu pełni dyżury dzienne i nocne. - Dojazdy i warunki atmosferyczne nigdy mnie nie przerażają, choć dojeżdżam do Opola różnymi środkami lokomocji - zaznacza. - Bardziej stresuje mnie to, by nie spóźnić się do pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?