Naszej drużynie do tego, żeby po rocznej przerwie powrócić do grona najlepszych polskich ekip potrzeba czterech punktów, a za rywali będzie miała teoretycznie znacznie słabsze od siebie, a także od Inpulsu: Marex Chorzów i UPOS Knurów.
- Jeszcze spokojnie, nie podniecajmy się - apeluje lider naszej drużyny Tomasz Wróblewski. - Rywale na każdy mecz z nami mocno się mobilizują. Tak będzie pewnie w przypadku dwóch ostatnich spotkań. Na razie nie myślmy o ekstraklasie, ale o tym jak zdobyć te potrzebne nam do awansu cztery punkty.
Jeśli jednak Marioss w tych meczach zagra tak, jak we wczorajszym nie powinno być z tym żadnych problemów.
- Rzeczywiście, to był dobry mecz w naszym wykonaniu - podkreślał Wróblewski. - Od początku kontrolowaliśmy jego przebieg.
Już do przerwy na listę strzelców wpisali się właśnie Wróblewski oraz Marek Tracz. Ten pierwszy wrócił już chyba do optymalnej dyspozycji po kontuzji.
- Moja gra wyglądała lepiej niż w poprzednich meczach, ale jeszcze w niewielkim stopniu czułem skutki kontuzji - podkreślał Wróblewski, mający boiskowy pseudonim "Tonik".
Potwierdzeniem jego formy była znakomita asysta przy trzeciej bramce. Podawał on do Kamila Haracza, a ten pięknym uderzeniem (piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki) podwyższył na 3-0 dla Mariossa. To była zdecydowanie najładniejsza bramka spotkania w Siemianowicach.
Kolejne dwa gole dla zespołu z Wawelna zdobył Tracz, który choć grał dopiero trzeci mecz w barwach Mariossa, to już znakomicie rozumiał się z kolegami z zespołu.
Przy prowadzeniu 5-0 w szeregi naszego zespołu wkradło się rozluźnienie, co skwapliwie wykorzystali gospodarze. W ostatnich dwóch minutach zdobyli dwa gole i tym samym uratowali honor.
Inpuls, choć bramki zdobył dopiero w końcówce, to jednak stworzył sobie wcześniej kilka dobrych sytuacji. W bramce Mariossa znakomicie spisywał się jednak Piotr Nolepa, który po raz kolejny potwierdził, że jest bardzo mocnym punktem zespołu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?