Mariusz Szczygieł w TVP? Zobaczcie, jak przez lata zmieniał się słynny dziennikarz!

TAK ZMIENIAŁ SIĘ MARIUSZ SZCZYGIEŁ - ZDJĘCIA

Mariusz Szczygieł urodził się 5 września 1966 roku w Złotoryi. W 1985 roku ukończył Liceum Ekonomiczne im. Stefana Żeromskiego w Legnicy. Po maturze zdał na studia na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Napisał pracę magisterską pod tytułem „Dział reportażu Gazety Wyborczej, historia – twórcy – dylematy warsztatowe”. Swoją karierę rozpoczął jeszcze w latach 80. XX wieku, natomiast od 1990 roku związany jest z „Gazetą Wyborczą”.

W latach 1995-2001 w stacji Polsat prowadził kultowy talk show pt. „Na każdy temat”, który był przełomową audycją tego typu w Polsce. Widzowie przekonali się, że na antenie TV można rozmawiać o sprawach kontrowersyjnych, dotąd pomijanych przez media głównego nurtu.

Mariusz Szczygieł jednak w pewnym momencie poczuł, że chce robić coś więcej niż tylko prowadzić talk show. Telewizja w tej formie go zmęczyła. Zajął się działalnością literacką, a do dzisiaj jest uważany za jednego z największych specjalistów w temacie Czech. Jego książka pt. „Gottland” odbiła się szerokim echem. W 2009 roku za „Gottland” otrzymał Europejską Nagrodę Książkową.

Warto dodać, że Mariusz Szczygieł jest także m.in. laureatem Nagrody im. Andrzeja Woyciechowskiego (2013), Grand Press (2013) oraz Nagrody Literackiej „Nike” za tom reportaży „Nie ma” (2019).

Teraz Mariusz Szczygieł zaskoczył swoich obserwatorów informacją sugerującą, że... wraca do telewizji! We wpisie dziennikarza czytamy:

Pierwszy raz po tylu latach na zaproszenie z wizytą. Odchodząc z telewizji 23 lata temu, powiedziałem sobie, że jeśli wrócę, to nigdy do żadnego show. Mogę wrócić jako siwy starszy pan z jakimś dorobkiem. Naprawdę tak właśnie myślałem. Tylko nie sądziłem, że ta dojrzałość tak szybko mnie dopadnie. Na razie jestem zobowiązany do milczenia, ale bardzo prawdopodobne, że zaangażuję się w misję nowej TVP. 🎥 Kiedy dochodziłem do bloku F, zatrzymał mnie ochroniarz i miał miejsce wzruszający fakt: „Wreszcie! - powiedział. - Chyba pana z tej radości ucałuję. Orłosia już ucałowałem”. 🎥