Marnotrawstwo. Urząd zlecił portrety notabli z Opola. Teraz leżą w magazynie!

Płótna to niezwykły zbiór obrazów byłych prezydentów oraz przewodniczących rady miasta Opola. Swój obraz ma np. prezydent Leszek Pogan, przewodniczący rady Stanisław Dolata i Andrzej Namysło.

Jest też portret nieżyjącego prezydenta Jacek Kucharzewski oraz kilku prezydentów z czasów PRL. W sumie magazyn ratusza kryje dziewięć obrazów miejskich notabli.

- Powstały w czasach gdy miastem rządziło SLD - mówi Mirosław Pietrucha, rzecznik prezydenta. - Ponoć planowano wówczas stworzenie galerii włodarzy miasta, ale nigdy tego pomysłu nie zrealizowano. Nam on się nie podoba i nie chcemy tych obrazów wieszać. To nie jest nasza estetyka, a prezydent Ryszard Zembaczyński nigdy nie chciał mieć takiego portretu.

Jak ustaliliśmy ostatnie płótno wykonano 2001 roku. Autorem jest znany artysta Edward Szczapow, który malował obrazy korzystając ze zdjęć polityków. Co ciekawe część nawet nie wiedziała, że jest portretowana.
Mimo, że wydano sporo publicznych pieniędzy (obrazy kosztowały 15 tys. zł) już od 10 lat portretów nikt nie ogląda. Płótna - o których po raz pierwszy zrobiło się głośno w 2003 roku - leżą wciąż w magazynie.

Zaproponowaliśmy władzom miasta, aby zbyć je na aukcji, a pieniądze przekazać na hospicjum. Prezydent odmówił, ale jednocześnie nie ma żadnego pomysłu co z obrazami zrobić.

- Są bezpieczne w naszym magazynie - mówi Pietrucha.

Tymczasem Andrzej Namysło, dziś radny wojewódzki SLD, jest gotowy odkupić obraz.
- Jeśli prezydent zechce mi sprzedać - zastrzega Namysło. - Pomysł z galerią włodarzy wcale nie był zły, bo bez względu jak te osoby oceniamy, już na stałe wpisały się w dzieje miasta.

Zakupu swojego obrazu nie wyklucza też Stanisław Skakuj, dziś członek rady dzielnic Zakrzów.
- Prezydent wreszcie powinien podjąć jakąś decyzję w sprawie płócien - twierdzi Skakuj.