Marsz historii i łez

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Prawie dwa tysiące osób uczestniczyło w tegorocznym "Marszu Żywych" z Auschwitz do Birkenau. Wśród nich było 60 młodych Opolan.

Przemarsz odbył się tradycyjnie w Jom Ha-Shoa, czyli Dniu Pamięci Ofiar Zagłady. Wzięła w nim udział młodzież żydowska z całego świata, m.in.: Izraela, USA, Kanady, Argentyny, Francji i Włoch. Towarzyszyła im, zdaniem organizatorów, rekordowa liczba Polaków, około 800.

Ubrani w niebieskie i białe stroje Żydzi wyruszyli z transparentami i flagami narodowymi spod bramy obozu w Oświęcimiu. Trzy kilometry do Brzezinki pokonali w milczeniu albo z modlitewnym śpiewem, trzymając się za ręce. Wielu z nich niosło ze sobą drewniane tabliczki, na których wypisane były nazwiska ich zmarłych przodków oraz życzenia i modlitwy.
Opole reprezentowała 60. osobowa grupa młodzieży: harcerze ZHP Hufca Miasto i przedstawiciele Młodzieżowej Rady Miasta. Młodzi ludzie nieśli ze sobą niebiesko-żółte flagi, które przed wyjazdem wręczył im prezydent miasta. - Musicie być przygotowani na przejmującą lekcję historii. Wróćcie stamtąd uwrażliwieni, mądrzejsi i nastawieni proeuropejsko - życzył rano, zebranej w sali Karola Musioła młodzieży, Leszek Pogan.

Joanna Gruszczyńska ze 107. Drużyny Harcerskiej "Powsinogi" uczestniczyła w marszu po raz drugi. - To ogromne przeżycie, kiedy patrzę, jak moi rówieśnicy płaczą, wbijając w ziemię tabliczki z nazwiskami swoich zmarłych. Wprawdzie w ubiegłym roku nawiązaliśmy więcej kontaktów, jednak nie to jest najważniejsze w takim dniu - mówiła opolska harcerka.
Wielu młodych ludzi zapewniało, że udział w marszu był dla nich prawdziwą lekcją historii. - Zaskoczyła mnie solidarność narodowa, jaką rzadko spotyka się wśród Polaków. Tak wielu ludzi pokonało tysiące kilometrów, żeby razem przejść zaledwie trzy - mówił Paweł Sadło z tej samej drużyny.

Również przedstawiciele opolskiej młodzieżowej rady mocno przeżywali przemarsz. - Nie żałuję, że tu przyjechałem. Przekonałem się, że odmienność kultury żydowskiej nie powinna być tym, co mogłoby nas dzielić. Również moje patrzenie na holocaust nabrało realnego wymiaru po tym, co zobaczyłem w obozie - dzielił się spostrzeżeniami Tomek.
Przemarsz zakończył się wystąpieniami młodzieży i Kaddishem, czyli modlitwą za zmarłych. Po tej ceremonii uczestnicy marszu zwiedzali obóz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska