Marta Klubowicz odchodzi z Nyskiego Domu Kultury

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Marta Klubowicz zrezygnowała ze stanowiska dyrektora Nyskiego Domu Kultury.
Marta Klubowicz zrezygnowała ze stanowiska dyrektora Nyskiego Domu Kultury. Krzysztof Strauchmann
Po dwóch latach pracy znana aktorska Marta Klubowicz zrezygnowała ze stanowiska dyrektora Nyskiego Domu Kultury. Jak pisze - to efekt nagonki na jej osobę.

- Nie mam ochoty trawić mojej energii na walkę z draństwem, mentalną ciasnotą i jakimiś układami. Jest jeszcze coś innego w życiu, niż zbiurokratyzowany dom kultury, gdzie na łeb leje mi się woda z wyremontowanego za unijne pieniądze dachu, a ściany mają uszy. Wolę opuścić nyskie bagienko, zanim całkiem mnie nie wciągnie - tak napisała Marta Klubowicz w swoim oświadczeniu przesłanym redakcji NTO.

Dziś dostałem rezygnację pani Marty Klubowicz - potwierdza burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz. - Odchodzi ze stanowiska po miesięcznym okresie wypowiedzenia, czyli 1 września. Nie miałem zarzutów pod adresem jej pracy, robiła to dobrze. Pozostawała jednak pod bardzo silną presją otoczenia i różnych oczekiwań i chyba nie poradziła sobie z tym.

Marta Klubowicz już w marcu złożyła pierwszą rezygnację, ale na prośbę burmistrza wycofała ją. Potem przebywała na długotrwałym zwolnieniu chorobowym. Brała w tym czasie udział w akcjach protestacyjnych w Warszawie przeciwko polityce PiS, co uważa za sprawę sumienia, a nie działalność polityczną. Na ostatniej sesji klub radnych PiS w radzie miejskiej złożył jednak wniosek o jej odwołanie, dowodząc, że na zwolnieniu nie może skutecznie zarządzać domem kultury.

Sama Marta Klubowicz jako przyczynę rezygnacji podaje działalność dwóch osób związanych wcześniej z domem kultury, a teraz z branżą medialną, które prowadziły nagonkę na jej osobę.

"Zostałam kobietą potępioną, aktorką - striptizerką, oszustką, pasożytem, nielegalną podżegaczką przeciw demokratycznie wybranemu rządowi, naciągaczką oraz nieudolnym dyrektorem, który rozwala jednostkę - napisała w liście pożegnalnym Marta Klubowicz. - I na nic, to co wypracowałam przez dwa lata, na nic moje sprawozdania przyjmowane bez zastrzeżeń przez Radę Miasta, na nic uznanie włodarzy i wielu serdecznych Nysan, na nic świetne opinie o nas w województwie, na nic nominacja na Człowieka Roku, ani Honorowe Obywatelstwo tego miasta. Smutne, że poza nielicznymi nieśmiałymi próbami obrony mojej osoby, nikt kto mnie zna i wie kim jestem – nie odważył się walnąć ręką w stół i w sposób zdecydowany zareagować na działania Miłego Pana, czy choćby jakąś przeciwwagę tego oczerniania opublikować.

Zobacz też: Opolskie Info [28.07.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska