Sami zaproponowaliśmy ten wyjazd - powiedział Jarosław Grzegorzak. - W Iraku są przecież żołnierze z Opolszczyzny.
Dla Jarka nie będzie to pierwszy zagraniczny wyjazd reporterski. W ubiegłym roku dla Radia "Opole" relacjonował wydarzenia w czasie powodzi w Czechach.
Grzegorzak i Chudowski przekonują, że nie boją się wyjazdu. Tłumaczą, iż w konwoju wojskowym nic złego nie powinno ich spotkać. Poza tym, ich podstawowym zadaniem będzie relacjonowanie pobytu naszych logistyków, a ci pracują przede wszystkim w bazie. Jedyne, co ich martwi, to kilkudziesięciostopniowe upały w Iraku. Aby choć trochę się przed nimi uchronić, obaj kupili sobie nawet przepuszczającą powietrze bieliznę.
Jarek i Sławek chcą przede wszystkim przywieźć jak najlepsze materiały. - Marzy mi się wyjazd na nocny patrol z żołnierzami - dodał Grzegorzak. - Ale na razie nie wiemy, czy będziemy mogli wziąć w nim udział.
Zapewniają, iż nie zamierzają odgrywać bohaterów i niepotrzebnie ryzykować. Profesjonalistów poznaje się przecież m.in. po tym, że dostosowują się do obowiązujących reguł.
- Nie chcemy, aby do Opola wróciły tylko taśmy - stwierdził Jarek.
W Iraku pozostaną przez 7 - 10 dni. Ich relacje, jeśli uzyskają dostęp do odpowiedniego sprzętu, będzie można oglądać w Opolskim Serwisie Informacyjnym oraz katowickich Aktualnościach. Wyjazd finansuje telewizja oraz prywatni sponsorzy.
Marzenia o nocnym patrolu
Kub
Fot. Witold Chojnacki
Jarosław Grzegorzak i Sławomir Chudowski z opolskiego ośrodka TVP wylecieli w piątek do Londynu, gdzie przesiadą się na samolot do Kuwejtu.