Marzy im się reaktywacja kolejowej linii

Klaudia Bochenek
Burmistrz Jan Woźniak na razie jest umiarkowanym optymistą w kwestii przejęcia mienia od PKP: - Uwierzę jak zobaczę!
Burmistrz Jan Woźniak na razie jest umiarkowanym optymistą w kwestii przejęcia mienia od PKP: - Uwierzę jak zobaczę! Klaudia Bochenek
Rozmowy gminy Otmuchów z PKP o przejęciu dworca powoli zmierzają w dobrym kierunku.

Jak zatrzymywał się tutaj pociąg osobowy, to wysypywało się z niego setki, a może nawet tysiące podróżnych. Głównie Ślązaków, którzy wpadali do Otmuchowa na weekend, by nad tutejszym jeziorem łowić ryby i wypoczywać - wzdycha Kazimierz Mentel z wydziału rozwoju lokalnego w otmuchowskiej gminie, która od kilku lat prowadzi rozmowy z PKP dotyczące przejęcia pokolejowego mienia.

- Dziś już, niestety, takich widoków tu nie ma. Dworzec zamknięty na cztery spusty, a po bezużytecznych budynkach hula wiatr - dodaje pan Kazimierz.

Rozmowy trwają, ale póki co, nic z nich nie wynika. Głównie dlatego, że co roku zmienia się szefostwo w PKP i każde kolejne negocjacje trzeba rozpoczynać od początku. Tak było również w tym roku.

Jednak teraz otmuchowscy włodarze postawili sprawę niemalże na ostrzu noża. I wszystko wskazuje na to, że wznowione rozmowy z koleją przyniosą spodziewany efekt, a do końca roku być może uda się przejąć nieodpłatnie od PKP cała ulicę Kolejową wraz z budynkami.

- Pierwsze oznaki poważnego podejścia do tematu już są - cieszy się Kazimierz Mentel. - To oświetlenie na Kolejowej. Po interwencjach w PKP wreszcie uruchomiono nieczynne lampy.

Do pełni szczęścia jednak jeszcze otmuchowskim włodarzom daleko i z niecierpliwością czekają na końcowe efekty rozmów.

A czas nagli: - Obecnie budynki wyglądają fatalnie i nie świadczą o gminie najlepiej. A jak tu komu wytłumaczyć, że to nie nasze i nie możemy inwestować. Przeciętny człowiek myśli, że Otmuchów niechlujny i nie dba o wizerunek - mówi pan Kazimierz.

Inna sprawa, że gros obiektów zniszczonych jest do tego stopnia, że nierzadko grozi zawaleniem. Nowa dyrekcja PKP i tu się postarała... opatrując owe budynki tablicami ostrzegającymi. A w jednym nawet rozpoczęła rozbiórkę.

Otmuchowianie liczą jednak na to, że mienie zostanie nie tylko zabezpieczone, ale że ktoś tchnie w nie nowego ducha. Nie wspominając już o reaktywacji przewozów pasażerskich.

- Z ostatnich rozmów wynika, że być może takowa nastąpi - cieszy się Mentel. - Tym bardziej, że w negocjacjach dotyczących przejęcia obiektów, kolej zaznaczyła, że gmina nie może zmieniać przeznaczenia budynku dworca. No i dobrze! Może niebawem znów przez Otmuchów przetaczać będą się pociągi relacji Kraków - Kudowa, a nasze miasto stanie otworem na Czechy, a nawet Austrię.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 15

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

g
gość
Ostatnią stacją na tej linii na terenie woj. opolskiego jest Paczków 25 km. od Nysy (odległość kolejowa - taryfowa)i stąd propozycja dojazdu opolskich pociągów do tej stacji. Paczków od Kamieńca jest odległy o 11 km. leżące już na terenie woj. dolnośląskiego i tu jest cały problem, brak porozumienia z sąsiadami. Widać to zresztą w wypowiedzi dolnoślązaka, który coś słyszał, coś dodał od siebie i przelewa swoją niewiedzę na forum.

Ostatnią stacją to są pola z których do Paczkowa to 3 km, w Otmuchowie to samo. Sugestie, że to fatalnie iż Kamieniec leży w dolnośląskim i to jest źródło problemu to Wasze opolskie zdanie, jakoś wszystkie pozostałe linie odchodzące od tej stacji (oprócz Złotego Stoku) są używane w ruchu pasażerskim. I naprawdę nie zarzucaj komuś niewiedzy, bo taka paranoja jak linie stykowe i płacenie za kogoś istnieje i to nie jest mój wymysł. Życzę sukcesów, ale połączenie w relacji Nysa - Paczków z powodu odległości tej linii od miejscowości nie ma żadnych szans i lepiej pieniążki wydać na lepsze połączenie z Brzegiem (przywrócić tam mijankę), a jakby ktoś tam naprawdę myślał to dogadałby się i wydłużył ten szynobus do Wrocławia zwłaszcza, że po remoncie będą perony 5 i 6 specjalnie na zewnątrz dla pociągów spalinowych. Ale pewnie Wasza opolska upartość i megalomania na to nigdy nie pozwoli.
T
Ty 45
Może i chore ale miejsce gdzie granica województwa przecina tory jest znane i tam powinna się kończyć opłata jednego, a zaczynać drugiego za pociąg międzywojewódzki. Przypominam, że staliście murem za tym podziałem administracyjnym i teraz po prostu trzeba ponieść tego konsekwencje.

Ostatnią stacją na tej linii na terenie woj. opolskiego jest Paczków 25 km. od Nysy (odległość kolejowa - taryfowa)i stąd propozycja dojazdu opolskich pociągów do tej stacji. Paczków od Kamieńca jest odległy o 11 km. leżące już na terenie woj. dolnośląskiego i tu jest cały problem, brak porozumienia z sąsiadami. Widać to zresztą w wypowiedzi dolnoślązaka, który coś słyszał, coś dodał od siebie i przelewa swoją niewiedzę na forum.
N
NS
Uwierz mi, że nikt z Nysy (no może z wyjątkiem tzw. polityków) nie stał w żadnym deb***nym łańcuchu. Szkoda że nie jesteśmy jako powiat w woj. dolnośląskim, przynajmniej kolejowo (a pewnie nie tylko) bardziej byśmy na tym zyskali. Ja jednak wciąż mam nadzieję że to się zmieni i to pseudowojewództwo wreszcie się rozsypie.
g
gość
Panowie to jest chore w tym naszym kraju może zrobić viatola na pociągi tak jak za samochody i będzie może dobrze

Może i chore ale miejsce gdzie granica województwa przecina tory jest znane i tam powinna się kończyć opłata jednego, a zaczynać drugiego za pociąg międzywojewódzki. Przypominam, że staliście murem za tym podziałem administracyjnym i teraz po prostu trzeba ponieść tego konsekwencje.
M
MD Nysa
Panowie to jest chore w tym naszym kraju może zrobić viatola na pociągi tak jak za samochody i będzie może dobrze
g
gość
Skąd takich biorą? mówi się że nie sieją ...więc skąd?

Ja Ci powiem skąd. Mieszkam we Wrocławiu i nie mam zamiaru dłużej płacić na Wasze opolskie fanaberie. Rozumiem prawda boli, ale za tzw "linie stykowe" to płaci Wrocław wbrew interesom swoich podatników. I tym powinien się zająć dolnośląski sejmik. Koniec płacenia za Tych, którzy podatki płacą gdzie indziej. Ponadto ciągle imputujecie, że to przez złe dolnośląskie z którym nie można się dogadać nie jeździ z Kamieńca do Nysy pociąg - otóż z 40 km tj linii 38km to Opolskie więc tam pretensje. Chcieliście opolskiego i monopolu PR u siebie to teraz trzeba za to zapłacić.
A
Alan
Już wystarczy, że Dolnośląskie płaci za wożenie Opolskich obywateli do Brzegu choć zgodnie z granicą województwa logiką Wrocław powinien płacić za przejazd do Oławy i ani grosza więcej, a teraz macie misterny plan aby naciągnąć jeszcze sąsiada aby zrobił dobrze Nysie.
Dolny Śląsk mówi NIE, bo fajnie jest kasować podatki i biadolić, że to zły Wrocław nie chce się dogadać - nie pozwolimy się okradać i utrzymywać 40 km opolskich torów.
Chcieliście Opolskiego to macie - nasz kawałek tj. linia od Kamieńca do Legnicy jest czynna.

Skąd takich biorą? mówi się że nie sieją ...więc skąd?
A
Alan
Po to żeby kolesie mieli na czym zarobić.
M
MD Nysa
Zastanawiam się po jaką cholerę podzielili pkpna jakiś spółki czy w latach 80 nie było lepiej jedna kolej i wszysto grało może się mylę z poważaniem był mł. maszynista MD Nysa
g
gość
Ponoć nie mogą się dogadać włodarze obu województw (opolskiego i dolnośląskiego) w sprawie przywrócenia ruchu pasażerskiego pomiędzy Nysą a Kamieńcem Ząbkowickim, ale co stoi na przeszkodzie by pociągi pasażerskie dojeżdżały do Paczkowa przecież to też województwo opolskie? Mogły by one kursować z Kędzierzyna Koźla do Paczkowa i z powrotem. Obecnie kończą bieg na stacji Nysa. Na linii tej kursują szynobusy więc nie ma kłopotu ze zmianą kierunku jazdy na stacji Paczków, są tam również rozjazdy umożliwiające wykonanie tego manewru lokomotywą. Dla chcącego nie ma nic trudnego.

Już wystarczy, że Dolnośląskie płaci za wożenie Opolskich obywateli do Brzegu choć zgodnie z granicą województwa logiką Wrocław powinien płacić za przejazd do Oławy i ani grosza więcej, a teraz macie misterny plan aby naciągnąć jeszcze sąsiada aby zrobił dobrze Nysie.
Dolny Śląsk mówi NIE, bo fajnie jest kasować podatki i biadolić, że to zły Wrocław nie chce się dogadać - nie pozwolimy się okradać i utrzymywać 40 km opolskich torów.
Chcieliście Opolskiego to macie - nasz kawałek tj. linia od Kamieńca do Legnicy jest czynna.
O
Opolskie -tutaj
nie zapominajcie OPOLSKIE TUTAJ ZOSTAJĘ !!!! władze chcą aby ludzie zostali, dlatego obcinają połączenia międzyregionalne, bo jak to ..połączenie z innym województwem...przecież tutaj zostaję!!! Nie ma połączenia kolejowego do Głuchołaz żeby przesiąść się do pociągów czeskich bo przecież OPOLSKIE TUTAJ ZOSTAJĘ a jeszcze by ktoś chciał wyjechać ........, a lotnisko w Kamieniu Śląskim ..jeszcze by ktoś mógł odlecieć do Niemiec, Austrii lub Holandii...a figę! OPOLSKIE TUTAJ ZOSTAJĘ........
T
Ty 45
Ponoć nie mogą się dogadać włodarze obu województw (opolskiego i dolnośląskiego) w sprawie przywrócenia ruchu pasażerskiego pomiędzy Nysą a Kamieńcem Ząbkowickim, ale co stoi na przeszkodzie by pociągi pasażerskie dojeżdżały do Paczkowa przecież to też województwo opolskie? Mogły by one kursować z Kędzierzyna Koźla do Paczkowa i z powrotem. Obecnie kończą bieg na stacji Nysa. Na linii tej kursują szynobusy więc nie ma kłopotu ze zmianą kierunku jazdy na stacji Paczków, są tam również rozjazdy umożliwiające wykonanie tego manewru lokomotywą. Dla chcącego nie ma nic trudnego.
o
osobowy przyspieszony
Chodzi tu o glowna linie kolejowa, w wiekszosci dwutorowa: KATOWICE - Gliwice - Kedzierzyn-Kozle - Raclawice Slaskie - Prudnik - Nowy Swietow - Nysa - Otmuchow - Paczkow - Kamieniec Zabkowicki - Jaworzyna Slaska - LEGNICA, po ktorej do niedawna kursowal miedzy innymi pociag pospieszny i osobowy w relacji Lublin-Kudowa Zdroj.
A
Alan
...Marzy im się reaktywacja kolejowej linii...

To co w innych krajach jest standardem,u nas pozostaje w sferze marzeń.

Ponoć chodzi o to że przewozy regionalne nie posiadają lokomotyw spalinowych do obsługi pociągów pasażerskich.
p
prudniczanin
Z jedenj strony zamykaja linie kolejowe mówiąc że nie ma nie ma pieniedzy a z drugiej strony nasze władze wojewóztwa same się do tego przyczyniają nie wydłużając kursów pociągów z Koźla do Kamieńca odcinając nasze województwo od turystycznej strony Kotliny Kłodzkiej czy Jeleniej Góry.Innym województwom się opłaca rozwijać linie a u nas nic się nie opłaca, szkoda że nie ma już pociągów relacji Kraków- Jelenia Góra, czy do Legnica- Katowice na Magistrali podsudeckiej bo napewno dużo ludzi dziś by skorzystało przy wysokich cench paliwa.
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie