W sobotę 4 lutego tuż po południu 73 letni narciarz z Polski wjechał kolejką górską na wysokość ponad 1110 metrów, do górnej stacji kolei przy chacie Szlamenka. To tuż obok słynnych atrakcji – mostu linowego Sky Bridge oraz wieży widokowej „Ścieżka wśród chmur”. Tam nagle stracił przytomność. Inni narciarze oraz pracownicy stacji natychmiast wezwali pomoc i korzystając z zainstalowanego na górze przenośnego defibrylatora skutecznie przywrócili mężczyźnie krążenie.
Wysłany do przetransportowania chorego śmigłowiec ratowniczy nie mógł wylądować z powodu silnego wiatru i zamieci, ale na miejsce dotarli czterej ratownicy Horskiej Służby. Ratownicy górscy umieścili nieprzytomnego mężczyznę w kanadyjskich sankach przyczepionych do skutera śnieżnego i ostrożnie zwieźli 400 metrów w dół do szosy, gdzie przejęła go załoga karetki pogotowia. Przez cały czas razem z nieprzytomnym na saniach jechał jeden z ratowników, który wykonywał mu masaż serca.
Chory trafił o szpitala w Usti nad Orlicą.
- To była bardzo skomplikowana sytuacja i bardzo rzadka procedura ratunkowa, do której zmusiły nas warunki pogodowe. Bardzo trudno jest wykonać masaż serca na poruszających się kanadyjskich sankach – mówił po akcji ratownik medyczny Filip Tomanec.
W wysokich partiach Jeseników ogłoszono trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Turyści i narciarze mogą się poruszać tylko po wyznaczonych szlakach.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?