Masz psa, więc po nim sprzątaj!

Daniel Polak
Jarosław Tonderys ze straży miejskiej (z prawej) codziennie wręcza po kilkadziesiąt takich zestawów. Tu na osiedlu Leśna spotkał Dariusza Kusiaka, który "prezent” przyjął i obiecał, że z niego skorzysta.
Jarosław Tonderys ze straży miejskiej (z prawej) codziennie wręcza po kilkadziesiąt takich zestawów. Tu na osiedlu Leśna spotkał Dariusza Kusiaka, który "prezent” przyjął i obiecał, że z niego skorzysta. Daniel Polak
W Kędzierzynie-Koźlu strażnicy miejscy rozdają spacerowiczom torebki i łopatki do sprzątania psich odchodów. - To skuteczniejsze od mandatów - przekonują. Ludziom akcja bardzo się podoba.

Miasto próbowało już na różne sposoby walczyć z problemem psich odchodów, które zapaskudzają skwery i trawniki. Była propozycja kupna specjalnych odkurzaczy i powołania porządkowych brygad, ale pomysł upadł. Potem gmina kupiła zestawy do sprzątania po psach i zamontowała je na latarniach w specjalnych pojemnikach. Tyle że nimi częściej niż właściciele psów interesowali się wandale.

Strażnicy miejscy postanowili spróbować inaczej podejść do problemu. Funkcjonariusze z własnej inicjatywy zorganizowali akcję edukacyjną.

- Rozdajemy mieszkańcom torebki na psie odchody wraz z łopatkami i instruujemy, jak z nich korzystać - tłumaczy Jarosław Tonderys, pomysłodawca akcji. - Mieszkańcy obiecują, że będą sprzątali po swoich pupilach, i pytają, gdzie można dostać więcej takich torebek. To przynosi lepsze efekty niż wlepianie mandatów.

Zestawy do sprzątania można zdobyć, kontaktując się m.in. z urzędem miasta, a także administracjami osiedli.

- Ja nawet nie wiedziałem, że są takie torebeczki. Fajnie, że strażnicy, zamiast tylko karać, także edukują - uważa Piotr Tymza z os. NDM.

Komendantowi straży miejskiej takie działania podwładnych bardzo się podobają, szczególnie że sami wyszli z taką inicjatywą.

- Cieszę się, że są tak aktywni. Najważniejsze jednak, że od tego być może nasze miasto będzie czystsze - mówi komendant Mirosław Dąbrowski.

Z psimi kupami sporadycznie próbują walczyć też sami mieszkańcy. Na boisku i placu zabaw kozielskiego osiedlu Zachód jedna z lokatorek postawiła niedawno tabliczki z napisem "Ja tu gram, a nie sram". Po kilku dniach jednak zniknęły.

- Być może zdjęli je ci, którym było wstyd, że nie sprzątają po swoich psach - przypuszcza autorka niecodziennych tabliczek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska