Matka zgwałconej nad Babim Lochem dziewczyny: - Wyrok sądu to kpina!

fot. Tomasz Dragan
Radosław H. tuż po zatrzymaniu twierdził, że jest niewinny.
Radosław H. tuż po zatrzymaniu twierdził, że jest niewinny. fot. Tomasz Dragan
Prokurator, który zgodził się na bulwersująco niską karę dla gwałciciela nieletniej nie popełnił błędu.

Do gwałtu doszło latem nad jeziorem Babi Loch niedaleko Brzegu. 14-latka pojechała na biwak ze swoim chłopakiem, bratem i kolegą. W nocy zaatakowało ich dwóch nastolatków.

Chłopak dziewczyny wskoczył do wody i utonął, natomiast ona została zgwałcona. W połowie stycznia Sąd Rejonowy w Brzegu, skazał 18-letniego Radosława H. z Błot za zgwałcenie 14-latki na 2 lata więzienia w zawieszeniu na 5. Oskarżony sam zaproponował taką karę, a zgodził się na nią prokurator.

Kodeks karny za takie przestępstwo przewiduje od 2 do 12 lat więzienia. Kiedy sprawą zainteresowały się media, Prokuratura Okręgowa w Opolu postanowiła sprawdzić, czy brzeski prokurator, godząc się na zaproponowaną przez Radosława H. karę, nie popełnił błędu. Dziś (wtorek) poznaliśmy wyniki kontroli.

- Prokurator działał w granicach swoich uprawnień - wyjaśnia Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu. Zgadzając się ta tak łagodną karę wziął pod uwagę, że sprawca w momencie gwałtu miał 17 lat, nie był wcześniej karany, a jego partnerka była w 5 miesiącu ciąży. Przyznał się też do winy.

- Są jeszcze inne okoliczności świadczące na jego korzyść, których nie możemy ujawnić, bo rozprawa była utajniona - argumentuje prokurator Sieradzka.
Zastrzeżenia opolskiej prokuratury budzi jedynie fakt, że podczas rozprawy, na sali nie było pokrzywdzonej i jej matki, chociaż zostały powiadomione o jej terminie.
W związku z tym nie wiedziały one o tym, że oskarżony przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze. Wcześniej utrzymywał bowiem, że jest niewinny.

- W takiej sytuacji uważamy, że prokurator powinien domagać się odroczenia rozprawy i ponownego wezwania matki nieletniej - mówi Lidia Sieradzka. - Dlatego postanowiliśmy wytoczyć Radosławowi H. sprawę o zasądzenie odszkodowania finansowego za popełniony czyn.

Sam wyrok nie może już być uchylony, ponieważ uprawomocnił się w styczniu. Matka zgwałconej dziewczyny jest zbulwersowana. Uważa, że "zawiasy" dla sprawcy gwałtu to kpina. - Taki wyrok to nie żadna kara - mówi oburzona kobieta. - Nikt nie wyjaśniał nam jakie mamy prawa.

Marian Filar, profesor prawa karnego, autor komentarzy prawniczych:
- Nie sposób oprzeć się wrażeniu, że sąd wyjątkowo łagodnie potraktował sprawcę tego czynu. Wątpliwości może budzić tutaj sama kara jak i jej wykonanie. Oczywiście takie orzeczenia się zdarzają. Z mojej praktyki wynika, że należą jednak do rzadkości.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska