Matura wieczorową porą

Iwona Kłopocka
518 dorosłych Opolan przystąpiło wczoraj do egzaminu dojrzałości. Wielu miało "na szczęście" maskotki od własnych dzieci.

TEMATY Z JĘZYKA POLSKIEGO
1. Czy wśród dzieł literatury dawnej odnajdziesz takie, które i współcześni uznaliby za nowoczesne? Rozwijając problem, wykorzystaj właściwe utwory. (Wybrało 24,1 proc. zdających).
2. Analizując postawy wybranych bohaterów literackich, ustosunkuj się do myśli filozofa Michała de Montaigne: "Kto umiał zdobyć ład i spokój, lepiej żył niż ten, który zdobył królestwa i miasta". (Wybrało 17,6 proc. zdających).
3. Pisarz Vladimir Nabokov twierdzi, że "dobry czytelnik, wielki czytelnik, czytelnik aktywny i twórczy jest czytelnikiem wielokrotnym". Do których lektur wciąż powracasz i dlaczego? Uzasadnij swoje wybory. (Wybrało 54,8 proc. zdających).
4. Analiza i interpretacja porównawcza dwóch wierszy: Jana Kochanowskiego "Czego chcesz od nas, Panie..." i Krzysztofa Kamila Baczyńskiego "Przypowieść" lub analiza i interpretacja wiersza K. K. Baczyńskiego "Przypowieść". (Wybrało 5 proc. zdających).

Na Opolszczyźnie w 19 szkołach średnich dla pracujących, w tym w 12 niepublicznych, rozpoczęły się matury. Szkoły dla dorosłych działają w dwóch cyklach. W jednych nauka rozpoczyna się we wrześniu i ich absolwenci będą zdawać maturę w maju. W innych pierwszy semestr zaczyna się w lutym i te właśnie mają egzaminy dojrzałości w styczniu. Z 755 osób, które zadeklarowały chęć zdawania matury, na wczorajszy egzamin stawiło się 518, czyli 69,3 proc.
- Od lat liczba dorosłych maturzystów utrzymuje się na tym samym poziomie. Coraz więcej osób wybiera jednak naukę w szkołach niepublicznych. W tej sesji jedna trzecia uczniów zdaje maturę właśnie w tych drugich - powiedział Jerzy Roszkowiak, wicekurator oświaty.

Wczoraj wszyscy pisali obowiązkowy polski. Dzisiaj egzamin z przedmiotu wybranego. Największym powodzeniem cieszy się biologia, historia i matematyka. Po kilkanaście osób wybrało angielski, niemiecki i rosyjski.
W Zespole Szkół im. Prymasa Tysiąclecia w Opolu chęć zdawania matury zadeklarowało 226 osób. Wchodzące w skład zespołu Liceum Ogólnokształcące dla Pracujących jest największą taką placówką w regionie.
- Średnio maturzyści mają tu 25-30 lat, ale wielu jest też 40-50-latków. W ubiegłych latach mieliśmy pana, który zdawał maturę już po sześćdziesiątce - powiedział Jan Cipior, dyrektor szkoły.
Jolanta Sąsiadek wróciła do szkolnej ławy po 18 latach przerwy. Nie pracuje, a świadectwo dojrzałości chce zdobyć dla własnej satysfakcji. Wczoraj tuż przed wejściem do sali egzaminacyjnej była bardzo zdenerwowana. Otuchy dodawał jej fakt, że w domu kciuki trzymała za nią cała rodzina, w tym 17- i 18-letnie pociechy.

- Dzieci pomagały mi w nauce. Mam nadzieję, że jestem dobrze przygotowana. Najbardziej lubię renesans, mogłabym też pisać coś z Młodej Polski, bo to ostatnio przerabialiśmy na lekcjach - powiedziała.
Bardziej od polskiego pani Jolanta bała się jednak egzaminu z języka niemieckiego, który będzie zdawać dzisiaj.
Iwona Truty na szkolnym korytarzu nerwowo ściskała w objęciach sporych rozmiarów pluszowego słonia.
- Dała mi go córka. Ma trąbę zadartą do góry, to na szczęście. Chciałabym dostać temat ze średniowiecza albo renesansu. Wtedy mogłabym dużo napisać - zapewniła.
Pani Iwona podjęła naukę po 12 latach przerwy. Uważa, że matura jest bardzo potrzebna.
- Może dzięki niej zmienię pracę - powiedziała.
Pan Rafał jest rolnikiem i gospodaruje na 75 hektarach. Zajmuje się produkcją roślinną, ale to nie zaspokaja jego ambicji. Do szkoły wrócił po trzyletniej przerwie. Planuje studia - rolnicze albo z ochrony środowiska, bo w tych dziedzinach ma już doświadczenie.
- Robię to po prostu dla siebie. Chcę sobie udowodnić, że potrafię - powiedział.

Do samego egzaminu przygotowywał się tydzień, bo "kiedy człowiek uczy się systematycznie" - przekonywał - to zupełnie wystarczy. Wczoraj rano zrobił jeszcze powtórkę, czyli "przeleciał się po tytułach".
- Teraz już jest pełny luz - powiedział nam tuż przed wejściem do sali. - Nie wolno się stresować, bo wtedy niewiele zostaje w głowie.
Tuż przed godz. 15.30 korytarze opustoszały. Woźna przegoniła "obcych". Nagle z sali wybiegł na oko 50-letni mężczyzna.
- A pan dokąd?! - huknęła woźna.
- Do toalety - jęknął pan i spiekł raczka.
- Teeeraz?! No, to szybko, bo już się zaczyna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska