Maturzysto, myśl, co dalej

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Egzamin dojrzałości to jest czas na wybór pomysłu często na wiele lat życia.
Egzamin dojrzałości to jest czas na wybór pomysłu często na wiele lat życia. Dawid Łukasik/Polska Press
Ponad połowa Polaków zmieniłaby profil nauki, gdyby mogła cofnąć czas. Przyszłość mają nauki ścisłe, nowe technologie, opieka nad starszymi i kierunki okołoazjatyckie.

Dyplom ma sens

>W Polsce wskaźnik zatrudnienia wśród osób, które skończyły studia, jest jednym z wyższych w Unii Europejskiej (o prawie 2 punkty procentowe wyższy niż średnia UE). Wśród zarejestrowanych bezrobotnych tylko co dziesiąty ma dyplom wyższej uczelni. Ukończenie studiów nie tylko prowadzi do wyższych zarobków, ale też pozwala na wykonywanie pracy zgodnej z zainteresowaniami i adekwatnej do zdobytych kwalifikacji.
>Z danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wynika, że w ub. roku najwięcej nowych miejsc pracy zostało utworzonych w przedsiębiorstwach zajmujących się: handlem i naprawą pojazdów samochodowych (25proc.), przetwórstwem przemysłowym (20,2 proc.), budownictwem (13,7 proc.), działalnością profesjonalną, naukową i techniczną (5,9 proc.), edukacją (5,2 proc.) oraz administrowaniem i działalnością wspierającą (5,1 proc.).

Egzaminy maturalne dobijają do półmetka, ale i tak najtrudniejsze dopiero przed zdającymi - wybór uczelni i kierunku studiów, który nie tylko da satysfakcję, ale i pracę.

- Chcę studiować informatykę. To moja pasja, a o pracę się nie boję - mówi Wojtek, maturzysta z Opola.

Podczas ubiegłorocznej rekrutacji to był najpopularniejszy kierunek - wybrało go ponad 30 tys. młodych ludzi.

- Egzamin maturalny i wybór kierunku studiów kiedyś stanowiły klucz do kariery zawodowej. Obecny system edukacji nie do końca spełnia tę rolę, bo ponad połowa Polaków nie pracuje w wyuczonym zawodzie. Zresztą w dzisiejszym świecie proces edukacji trwa całe życie i wiele praktycznych umiejętności zdobywamy dopiero podczas pracy zawodowej - mówi Tomasz Hanczarek, prezes Zarządu Work Service SA.

Z badania Millward Brown przeprowadzonego na zlecenie Work Service SA wynika, że w Polsce jest duży problem z niedostosowaniem edukacji do oczekiwań rynku pracy. Aż 53 proc. zapytanych Polaków pracuje na stanowisku, które nie jest zgodne z wykształceniem. W wyuczonym zawodzie pracuje zaledwie co trzeci Polak. Ponad połowa zmieniłaby profil nauki, gdyby mogła cofnąć czas.

- Dlatego wybierając studia, warto kierować się potrzebami rynkowymi, a nie tylko modą i zainteresowaniami - mówi Marek Waleński, doradca zawodowy. - Prawo czy psychologia brzmi pięknie, ale pewną pracę da np. metalurgia, choć może trudno nią zaimponować.

O dziwo, z badania wynika, że to jednak humaniści (43 proc.) częściej niż technicy (28 proc.) pracują w wyuczonym zawodzie. Na polskim rynku pracy jest wiele ofert w branży usługowej i biurowej, w której odnajdują się humaniści. W przypadku osób o kompetencjach technicznych jest duże zapotrzebowanie na ekspertów o specjalistycznej wiedzy, więc źle wybrany kierunek studiów boleśnie rzutuje na przyszłość.

75 proc. badanych uważa, że kierunkowe wykształcenie to atut podczas rozmowy o pracę. Zdaniem specjalistów to się już zmienia, a największym atutem wkrótce będzie nie dyplom, lecz rzeczywiste kompetencje, otwartość na zmiany, chęć rozwijania się, umiejętność pracy w grupie. Bo powoli kurczy się pula zawodów, które gwarantują zajęcie przez cale życie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska