Mecz ze smaczkami

Redakcja
W sobotę opolska Odra rozegra kolejny ligowy mecz przed własną publicznością. Tym razem podejmie byłego I-ligowca z Radzionkowa.

Sobotni pojedynek to jak dotąd najbardziej atrakcyjne spotkanie opolan w tym sezonie przed własną publicznością. Po pierwsze, Ruch przed rokiem walczył w ekstraklasie, po drugie - ma z Odrą do wyrównania pewne porachunki, a kolejnym smaczkiem jest fakt, iż kapitan opolan, Józef Żymańczyk, przez dwa sezony występował w Radzionkowie. Porachunki tyczą się sezonu sprzed czterech lat, kiedy to Ruch wprawdzie awansował do ekstraklasy, ale dwukrotnie w rozgrywkach musiał chylić czoła przed opolanami.

Obie ekipy podobnie rozpoczęły tegoroczne sezon. Ruch ma na koncie 8 pkt, Odra o oczko mniej, jednak opolanie mają do rozegrania zaległy mecz z ŁKS-em. Ostatnio Ruch bezbramkowo zremisował z jednym z faworytów rozgrywek - poznańskim Lechem. - To bardzo trudny rywal - uważa Marian Kurowski, trener Odry. - Ruch na pewno będzie chciał awansować do pierwszej ligi. Na razie nie miał imponujących wyników, ale pechowo tracił punkty. W pojedynku z Lechem powinien wygrać trzy do zera. Mamy sporo informacji o rywalu, o szczegółach opowiedział mi Józek Żymańczyk. To zespół waleczny, mający w składzie wielu tak zwanych szybkościowców. Jarosz, Sierka, Myszor to piłkarze uznani w pierwszej lidze.

Opolanie przed tygodniem wysoko ulegli w Zamościu Hetmanowi (1-4) i z pewnością w sobotę zechcą się zrehabilitować za tę porażkę. - To bardzo ważne, by po takiej porażce zespół się przełamał i w następnym meczu podjął walkę - mówi Kurowski. - Pracuję nad tym, by zawodnicy zapomnieli o tamtym meczu. Na pewno psychika nie jest najmocniejszą stroną Odry. W Zamościu po stracie pierwszej bramki drużyna bardzo szybko "siadła". Brak jest przywódcy potrafiącego w takiej sytuacji poderwać pozostałych zawodników do walki. W meczu z Ruchem tylko determinacja i zaangażowanie przez cały mecz może przynieść nam sukces.

W spotkaniu z Radzionkowem nie wystąpi Marian Kucharski, który za czerwoną kartkę w meczu z Ceramiką otrzymał dwa mecze kary. Pierwszy raz pauzował w Zamościu, teraz czeka go druga absencja. - Mamy problemy, bo poza Marianem Kucharskim w sobotę nie zagra także Piotr Juraszek - wyjaśnia szkoleniowiec. - Zawodnik ten został ukąszony przez jakiegoś owada i jest bardzo osłabiony. Wczoraj robił szczegółowe badania, ale jego występ jest wykluczony. Brak tego pomocnika komplikuje nam sytuację, bo Piotr był bardzo solidną postacią w środku pola. Jest wysoki i pasował nam do rozgrywania różnych wariantów stałych fragmentów gry. Mam już opracowane rozwiązania, kim i w jaki sposób zastąpić Juraszka, ale jeszcze nie chcę zdradzać szczegółów.
Mecz Odry z Ruchem rozpocznie się w sobotę o godz. 17.00.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska