Dyscypliny były proste: podnoszenie głowy, obroty, rzut piłeczką, utrzymanie równowagi na ławeczce. Każdy z uczestników otrzymywał od 1 do 3 punktów, zależnie od tego, czy ktoś pomagał mu w zadaniu czy wykonywał je samodzielnie. Medale otrzymali wszyscy. - Zawodnicy to osoby ze znacznym upośledzeniem, często mocno ograniczone ruchowo. Z tego względu nie mogą brać udziału w klasycznych olimpiadach specjalnych - wyjaśniała siostra Małgorzata Langner, jedna z organizatorek z DPS w Kadłubie.
- Dla tych osób najważniejsza jest sama zabawa, bycie z innymi - dodała.
Wojtek Ciborowski i Magda Łukasiewicz przyjechali na trening z Wrocławia. Najbardziej podobało im się przechodzenie przez tunel i rzucanie piłką. Ich opiekunowie przyglądali się organizacji zawodów. Sami chcieliby zrobić takie w swoim mieście. Pomysł sióstr z Kadłuba zainspirował również opiekuna z DPS w Zawadzkiem. - Osoby ze znacznym upośledzeniem mogłyby spotykać się na przykład na konkursach malarskich - mówił brat Paweł Siemnicki.
Uczestnikom pomagało 80 opiekunów i 30 wolontariuszy. Natalia Lewik, uczennica Liceum Ogólnokształcącego w Strzelcach Opolskich, opiekowała się niepełnosprawnymi po raz pierwszy. - Nauczycielka zachęciła nas do przyjazdu tutaj. Postanowiłam sprawdzić siebie. Przekonałam się do tych ludzi - mówiła licealistka.
W zorganizowaniu drugiego treningu pomogli sponsorzy. Uczestnicy mieli zapewnione produkty z piekarni Edyty i Bernarda Piontków, Ewy Winnik ze Strzelec, masarni Grzegorza Pyki z Jemielnicy i koncernu Coca-Cola. Finansowo DPS w Kadłubie wspomogły PFRON i strzelecki oddział Banku Zachodniego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
