Medale spóźnionych

Podopieczni trenera Janusza Pawlaka jechali na zawody z olbrzymimi perturbacjami. Nawalił niesolidny przewoźnik i młodzi sportowcy przyjechali do Karwiny z dwugodzinnym opóźnieniem.
- Dobrze, iż organizatorzy, z którymi mamy bardzo dobrą współpracę wykazali cierpliwość i oczekiwali na nasz przyjazd, bo wyprawa, na którą zdecydowaliśmy się po kilku godzinach oczekiwania na przyjazd autokaru, mogła okazać się niecelowa - powiedział trener.

W Karwinie opolanie zdobyli dwa pierwsze miejsca. Wśród chłopców na najwyższym podium stanął Radosław Łącki, zwyciężając w kategorii wagowej do 34 kg.
- Jeszcze na pięć sekund przed końcem pojedynku Radek wyraźnie przegrywał - powiedział Pawlak.
- W końcówce zastosował jednak taką technikę, że wygrał na ippon. Sprawdziło się więc powiedzenie, że trzeba walczyć do końca.
W ślady Łąckiego poszła Elżbieta Bensz (waga do 42 kg), która niedawno dobrze walczyła w silnie obsadzonym turnieju międzynarodowym w Bytomiu.
- Ela stoczyła trzy pojedynki i wszystkie wygrała przed czasem - uzupełnił szkoleniowiec UKS 24.

Medalowy dorobek opolskiej ekipy uzupełnili Kamil Krause (kat. 24 kg) oraz Małgorzata Kicińska (34 kg). Na czwartych pozycjach zmagania zakończyli: Agnieszka Pawlak (25 kg), Mateusz Guzek (30 kg), Krzysztof Formanek (34 kg) oraz jedyny w składzie opolskiej ekipy zawodnik Gwardii Opole, Paweł Krause (55 kg), podopieczny Katarzyny Miernickiej.
- Nasz dorobek byłby zapewne większy, ale kilku zawodników Gwardii, zniechęconych długim oczekiwaniem na autokar, zrezygnowało z wyjazdu - dodał trener.

Następnego dnia po powrocie z Karwiny podopieczni trenera Pawlaka wystartowali w międzynarodowym turnieju w Gliwicach. Agnieszka Pawlak (24 kg) oraz Elżbieta Bensz (36 kg) zajęły drugie lokaty. Kamil Krause (24 kg) sklasyfikowany został na 3. pozycji, a Mateusz Guzek (30 kg) na 5.
- W punktacji drużynowej zajęliśmy czwarte miejsce, a do tego, by stanąć na podium zabrakło nam zaledwie jednego punktu.