- Czy to prawda, że obiecał pan, iż foliowa prowizorka nad stanowiskiem paleontologicznym zniknie i zostanie zastąpiona poważniejszym zabezpieczeniem?
- W rozmowie z naukowcami z Uniwersytetu Opolskiego przyznałem, że taki stan rzeczy, jaki widziałem w tym momencie w Krasiejowie, jest niedopuszczalny. Lekka przenośna konstrukcja pawilonu dawałaby lepsze zabezpieczenie przed warunkami atmosferycznymi niż namiot. List intencyjny zobowiązuje gminę do zapewnienia właściwego zabezpieczenia stanowiska oraz do przejęcia gruntów.
- List intencyjny nie jest wiążącym aktem prawnym, to raczej mydlenie oczu. Od wiosny tak naprawdę niewiele się zmieniło.
- Wie pani, co to demokracja? Otóż w demokracji nie można nikogo do niczego zmuszać, nie wymuszę na burmistrzu, by postawił tymczasowy pawilon. Co do przejęcia gruntów - tu formalności są naprawdę długie i tego się nie da obejść.
- Urząd marszałkowski został w liście intencyjnym zobowiązany do rozpisana konkursu na koncepcje stworzenia w Krasiejowie Dinozaurolandu, czyli centrum dydaktyczno-naukowo-rozrywkowego. To było trzy miesiące temu...
- Został już powołany sąd konkursowy i określone założenia oraz warunki konkursu, w oparciu o nie ogłosimy konkurs. Decyzje o konkursie przegłosujemy na posiedzeniu zarządu województwa w najbliższy wtorek. Ogłoszenie konkursu ukaże się w biuletynie zamówień publicznych. Widzimy w Krasiejowie szansę dla województwa, której nie można zaprzepaścić. Owszem, można mieć pretensje, że prace nad założeniami do konkursu trwały tak długo. Ale musieliśmy przygotować bardzo bogaty materiał kartograficzny terenu, na którym ma stanąć centrum, oraz zaprosić do współpracy ekspertów, także z innych ośrodków naukowych. Nie wszyscy się zgadzali, głównie z powodów finansowych bo praca jest właściwie społeczna.
- Wszystkie decyzje w tej sprawie zapadają pod koniec kadencji władz samorządowych. Czy kolejne władze będą je respektować?
- Biorąc pod uwagę zainteresowanie mediów, nie będą miały innego wyjścia.- Dziękuję za rozmowę.
Media się interesują
Z wicemarszałkiem województwa Norbertem Lyskiem rozmawia Ewa Bilicka