Melioranci wyczyszczą 4 kilometry rzeczki Brynicy

fot. Andrzej Jagiełła
- Brak właściwej konserwacji koryta rzeki sprawił, że wylewa ona po każdej ulewie - mówi Kornelia Patrzek, sołtys Brynicy.
- Brak właściwej konserwacji koryta rzeki sprawił, że wylewa ona po każdej ulewie - mówi Kornelia Patrzek, sołtys Brynicy. fot. Andrzej Jagiełła
Przez kilka tygodni dziesiątki hektarów pól wokół wsi Brynica zalane były wodą z pobliskiej rzeczki o tej samej nazwie. Do dzisiaj nie da się tam wjechać nawet traktorem. Rolnicy w smrodzie gnijących upraw liczą straty i walczą z plagą komarów.

Winą za to obarczają Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych.

- Nie odpuszczę im zaniedbań i braku konserwacji koryta - mówi Kornelia Patrzek, sołtys Brynicy. - Rzeka jest zbyt płytka, zamulona i zarośnięta trzcinami. Po każdej ulewie woda rozlewa się po polach i niszczy nasze uprawy.

- Na przeprowadzenie poważnej inwestycji nie mamy pieniędzy w tym roku - powiedział nto Roman Kendzia, zastępca dyrektora WZMiUW. - Obiecuję jednak, że najpóźniej 4 sierpnia w rejonie Brynicy rozpoczną się roboty interwencyjne.

Do Brynicy ma przyjechać ekipa z koparką i spychaczem, które oczyszczą cztery kilometry rzeczki z mułu i porastającej ją trzcin.

- Wiosną przyszłego roku brzegi rzeczki zostaną spryskane Roundapem, środkiem chwastobójczym, który zapobiegnie odrastaniu trzcin - dodaje Kendzia. - Tyle możemy zrobić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska