Męska modlitwa w strugach deszczu

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Mimo fatalnej pogody kilka tysięcy mężczyzn modliło się u św. Anny na dorocznej pielgrzymce.

Razem z mężczyznami modlili się dwaj biskupi gliwiccy Jan Wieczorek i Gerard Kusz, ordynariusz opolski abp Alfons Nossol oraz katolicki biskup Sztokholmu Anders Arborelius, który przewodniczył mszy św. po łacinie, a w języku niemieckim (z tłumaczeniem) wygłosił kazanie.
- Szwedzi nie zdobyli niegdyś Jasnej Góry. My naszą śląską Jasną Górę oddaliśmy im bez jednego strzału - mówił ordynariusz opolski, przypominając, że bp Arborelius jest już trzecim hierarchą z tego kraju nawiedzającym Górę św. Anny.

Jak poinformował nas diecezjalny duszpasterz mężczyzn, ks. prałat Mikołaj Mróz, tradycja piegrzymowania mężczyzn do św. Anny w ostatnim tygodniu czerwca ma już prawie 90 lat. - To jest nie tylko pielgrzymka robotników, przychodzą tu od lat także rolnicy i inteligenci z naszych śląskich parafii. Nowym akcentem jest, że coraz częściej towarzyszą im ich żony. Dziś niektórych odstraszyła z pewnością pogoda, deszcz zresztą nie pozwolił nam rano przeprowadzić nabożeństwa porannego - dodał ks. Mróz.
Zgodnie z wieloletnią tradycją mszę dla mężczyzn koncelebrują nowo wyświęceni księża z diecezji opolskiej i gliwickiej. W tym roku było ich łącznie 29.

- Na pielgrzymce mężczyzn byłem ponad 50 razy. Pierwszy raz w latach 30. jako chłopiec. Urodziłem się w Kadłubcu, blisko Góry św. Anny. To jest fizycznie i umysłowo moja góra. Nie mogło mnie i dziś na tym spotkaniu mężczyzn zabraknąć. To jest wkorzeniona tradycja - powiedział "NTO" Gerard Gawlik, emeryt ze Strzelec Opolskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska