„Męski Różaniec” odbywa się w każdą pierwszą sobotę miesiąca w ramach nabożeństwa wynagradzającego Niepokalanemu Sercu Maryi. W Opolu mężczyźni modlą się wspólnie na różańcu od roku.
Spotkanie w sobotę, 1 sierpnia, rozpoczęli od mszy św. w katedrze o 8.00.
- Wy jesteście światłem dla swoich rodzin i środowisk – przypomniał mężczyznom ks. Dawid Kontny – ale żeby nim być, trzeba pozwolić się zapalić Bogu przez głęboką więź z Nim na modlitwie. Każda nasza działalność, nasz czyn powinien się zaczynać od ugiętych kolan. Dla młodego człowieka nie ma piękniejszego obrazu niż widok ojca klęczącego przed Panem. Solą życia chrześcijańskiego jest łaska Boża. Musimy dołożyć starań, by tę łaskę w sobie pomnażać.
Z opolskiej katedry uczestnicy przeszli przez Rynek do kościoła Matki Bożej Bolesnej i św. Wojciecha, "na górce”. W drodze odmawiali litanię do św. Józefa i do Matki Bożej oraz śpiewali pieśni. Na schodach przed kościołem odmówili różaniec, rozważając tajemnice światła.
Inicjatorem tej modlitwy w Opolu jest Paweł Antoszczyszyn.
Zaraził mnie tą ideą mój kolega Artur Wolski, z Warszawy, gdzie „Męski różaniec” ma swój początek. Kiedy oglądałem filmy z tej modlitwy w stolicy, bałem się, że nas przyjdzie piętnastu. Opole jest wielokrotnie mniejsze od Warszawy. Zacząłem od dziesięciu kolegów. A potem trafiłem na „męską modlitwę” do parafii bł. Czesława w Opolu. Tam było tych mężczyzn 86. Bardzo mi to dodało otuchy. Dzisiaj, mimo pandemii, było nas ponad 120. Mam nadzieję, że po epidemii będzie nas - jak rok temu - co najmniej dwustu.
- „Męski różaniec” to tym cenniejsza inicjatywa, że narodziła się oddolnie. Chcieli tej modlitwy w pięć pierwszych sobót miesiąca sami mężczyźni – mówi ks. dr Waldemar Klinger, proboszcz parafii katedralnej. - Ten różaniec jest odpowiedzią na wezwanie Matki Bożej. Mężczyźni modlą się o przemianę świata. W czasach, kiedy tak często widzimy zaciśnięte pięści – także skierowane także ku Bogu, krzyżowi, wizerunkom Matki Bożej – ci silni mężczyźni nie zaciskają pięści w złości, nienawiści, chęci odwetu. Trzymają w rękach różaniec i wierzą głęboko, że modlitwa przez wstawiennictwo Matki Bożej może wszystko.
Końcowego błogosławieństwa udzielił ks. Bogusław Król, proboszcz parafii "na górce".
Uczestnicy podziękowali ks. Damianowi Stańkowi, który dotychczas był ich opiekunem (po wakacjach będzie pracował w Nysie). Zastąpił go ks. Dawid Kontny, wikariusz w opolskiej parafii św. Jacka. Kolejny „Męski różaniec” w Opolu w sobotę, 5 września.