Urszula Hueniger z Kosorowic ma 39 lat i jest nauczycielką w szkole podstawowej w Tarnowie Opolskim.
- Bardzo podoba mi się idea metamorfozy i miałam wielką ochotę na taką przemianę - mówi. - Tym bardziej, że się prawie nie maluję, układanie włosów polega zaś na tym, że je myję i pozostawiam do wyschnięcia. Zdarza się, że o świcie myję głowę i w czasie, gdy włosy schną, ja poświęcam się sprawdzaniu zeszytów i klasówek. Nie mam więc czasu na obmyślanie nowej fryzury.
Pani Ula pojawiła się ubrana w czerwony kostium, we fryzurze z blond rozpuszczonych włosów.
- Czerwień jest moim ulubionym kolorem - przyznała. - Lubię też siebie jako blondynkę, kiedyś zafarbowałam się na rudo, ale nikomu z moich znajomych się nie podobało. Szukam więc swoich barw.
Fryzjerskie stanowisko i pierwsze rady: Włosy należy skrócić i przyciemnić. Nie trzeba ich myć codziennie.
(fot. fot. Piotr Król)
Pani Urszula jest matką dwojga dzieci: Michała (16 lat) oraz Hani (8 lat). Ma też kotkę Barbarkę. Obarczona obowiązkami zawodowymi i rodzinnymi nie ma czasu na godzinne przesiadywanie przed lustrem i obmyślanie swego nowego wizerunku. W tym wyręczyli ją organizatorzy Metamorfoz.
Amelia Łubocka, kosmetolog i współwłaścicielka studia urody "Metamorfoza" w Opolu, gdzie dokonywaliśmy przemiany Opolanki, udzielała fachowych rad:
- Czerwień to piękny i energetyzujący kolor, ale nie pasuje do kolorytu pani cery. Jest ona bowiem cerą naczynkową, skłonna do rumieni, a takie barwy jak czerwień, fiolet podkreślają tylko tę skłonność.
Tak więc dla pani Uli wybraliśmy strój w kolorach brązu, beżu i owczej wełny. Na brąz zafarbowane zostały także włosy Opolanki, dodatkowo kolor ten ożywiono jasnymi refleksami.
A tak pani Urszula wyglądała przed rozpoczęciem metamorfozy.
(fot. fot. Piotr Król)
- Dzięki poradom fryzjerki dowiedziałam się, że niepotrzebnie codziennie myję włosy. Robiłam to, aby się nie przetłuszczały. Okazuje się, że w ten sposób dawałam sygnał gruczołom łojowym, aby produkowały jeszcze więcej tłuszczu. I tak koło się zamykało. Powinnam wytrzymać 2-3 dni bez mycia włosów - mówi pani Ula.
Za sprawą zmienionej fryzury pani Ula zyskała nowy wizerunek. Włosy uległy zdecydowanemu skróceniu, ale bez ekstrawagancji - w końcu zawód nauczycielki zobowiązuje. Podobne wrażenie jak fryzura robił strój - pełen dyskretnej elegancji, wygodny i swobodny.
Nowe wcielenie pani Uli spodobało się zarówno jej krewnym jak i wychowankom:
- Wszyscy mi gratulują przemiany - mówiła Opolanka kilka dni po Metamorfozie. - Najbardziej cieszyły mnie uśmiechnięte buzie dzieci, zarówno w domu, jak i w szkole.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?