Metamorfoza Wiolety Lange

fot. Paweł Stauffer
fot. Paweł Stauffer
Wioleta Lange niedawno urodziła córeczkę. Zabiegana (dwoje dzieci i studia) nie ma nawet czasu, by zerknąć do lustra. A w tym lustrze jest piękna kobieta.

Zawsze miała długie włosy, do połowy pleców. Jakiś czas temu dała się namówić na radykalną zmianę fryzury - krótkiego boba - i natychmiast tego pożałowała.

Teraz zapuszcza włosy, więc oczywiste było, że podczas metamorfozy nto nożyczki nie będą w użyciu. Stylistka nalegała na zrobienie choćby grzywki, w której naszej modelce byłoby bardzo do twarzy. Nic z tego! Wioleta obiecała jednak, że sprawę grzywki przemyśli później.

Na co dzień Wioleta jest bardzo zapracowana. Przy dwójce małych dzieci - 3-letni synek i 1,5 - miesięczna córeczka - ma mnóstwo zajęć. A po południu młoda mama biegnie na Uniwersytet Opolski, gdzie studiuje psychologię. O sobie, swoim wyglądzie nie bardzo jest czas nawet pomyśleć - przede wszystkim ma być wygodnie, włosy gładkie, łatwe do związania. Ale z takimi włosami można szybko zrobić małą rewolucję.

Wystarczy lokówka. Od połowy głowy (góra pozostaje gładka, przyczesana) fryzjerka nakręciła mnóstwo loczków, które w branżowej terminologii noszą nazwę "uwodzicielskich". Najważniejsze w tej fryzurze jest to, by zewnętrzne pasma były wywijane od twarzy. Doskonale podkreśla ona owal twarzy, duże oczy i piękne usta modelki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska