Meteorolog nie wróżka

Od dziecka uwielbiałem burze - opowiada meteorolog amator. - Uważam, że to najpiękniejsze zjawisko na niebie.
Wraz z kolegą Janem Seewaldem postanowili dowiedzieć się, co to jest błyskawica, czym różni się nawałnica od wichury i z jakiej chmury pada deszcz. Na początku do obserwacji wystarczały im termometry, barometry, deszczomierze i wiatromierze. Teraz bez internetu i precyzyjnych urządzeń elektronicznych nie wyobrażają sobie badań. Dołączyła do nich grupa podobnych im zapaleńców. Zajmują się specyfiką klimatu ziemi oleskiej. Zdaniem oleskich meteorologów, występują tu nietypowe zjawiska atmosferyczne.

- Bo ze wszystkich stron otaczają nas lasy, które wstrzymują masy powietrza - wyjaśnia Cyprian Tkacz. - Świadczy o tym choćby fakt, że średnia roczna temperatura w Oleskiem jest o 2 stopnie niższa niż w pozostałej części regionu.
Olescy meteorolodzy, wspierani przez naukowców z Uniwersytetu Wrocławskiego, zamierzają uruchomić w jednej z okolicznych wiosek profesjonalną stację meteo. Będą codziennie obserwować i analizować wszystkie parametry atmosfery w okolicy.
- Będziemy w stanie ostrzec mieszkanców np. przed gwałtowną burzą - twierdzi pan Cyprian.
Zapytaliśmy więc, jaką pogodę będzie miał na trasie kolejny słoneczny patrol nto.
- Meteorolodzy to nie wróżki - zaśmiał się w odpowiedzi pan Cyprian. - Pogodę można przewidzieć z dużym prawdopodobieństwem najwyżej na trzy dni. A i to nie jest takie pewne, bo przyroda lubi platać figle. Każdy poważny meteorolog wie, że przewidywanie pogody na miesiąc albo pół roku to jak wróżenie z fusów.