Mężczyźni nie bronią języka, tylko chcą dominować

Redakcja
Prof. Dorota Brzozowska z Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Opolskiego.
Prof. Dorota Brzozowska z Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Opolskiego. Paweł Stauffer
- Istnieje seksizm językowy, czyli dyskryminacja ze względu na płeć - mówi prof. Dorotą Brzozowską z Instytutu Filologii Polskiej Uniwersytetu Opolskiego.

- Zacznijmy od ustalenia, jak ja, dziennikarka, mam się do pani zwracać: profesor czy profesorka, językoznawca czy językoznawczyni?
- Proszę przyjąć taką formę, która będzie zgodna z pani poglądami. Bo to, jak się zwracamy do innych, świadczy też o nas. I uprzedzając pewnie kolejne pytanie. Forma "pani ministro", którą zaproponowała dla siebie Joanna Mucha, jest jak najbardziej poprawna. Brzmi dostojniej niż ministerka, choć i do tej, z punktu widzenia języka, trudno mieć zastrzeżenia. Jeśli kogoś darzymy szacunkiem i chcemy mu to okazać, nazywajmy go w taki sposób, w jaki on sam chce być określany.

- Czyli to nie język dyskryminuje kobiety?
- Można oczywiście mówić o seksizmie językowym, czyli dyskryminacji ze względu na płeć. I ona rzeczywiście w większym stopniu dotyczy kobiet. Przecież nawet jeśli na sali jest dwadzieścia kobiet i tylko jeden mężczyzna, mówimy: oni przyszli, nie - przyszły. Język jednak próbuje nadążać za zmianami w obyczajowości, za tym, że zawody niegdyś uważane wyłącznie za domenę mężczyzn teraz uprawiają także kobiety. Do niedawna był na przykład reżyser i była reżyserka, ale w znaczeniu pomieszczenia, tego pokoiku, w którym on pracował nad swoim filmem. A dziś pierwsze skojarzenie będzie inne. Kolejny przykład. Parę lat temu w polskim słowniku nie było ministrantek, bo do mszy służyli tylko chłopcy. Ale gdy w tej roli pojawiły się także dziewczyny, język na to zareagował.

- Jednak feministki od lat walczą o biolożki, psycholożki, pedagożki, ale z marnym skutkiem, nie przyjęło się.
- A w imię poprawności politycznej powinno. Inna sprawa, że same kobiety czasem uważają żeńską formę za dyskryminującą. Mamy choćby sekretarza i sekretarkę, ale czy te słowa oznaczają to samo? Nie. Kobieta, która jest sekretarzem stanu, nie będzie mówić o sobie sekretarka, żeby ktoś nie pomyślał, że pracuje jako pomoc biurowa.

- Sporo jest w naszym języku takich mielizn. Czy na przykład kobieta chirurg ma o sobie mówić: jestem chirurżką? To jakoś tak... nie brzmi.
- Na początku może i razi, ale wcale nie jest niepoprawne, choć trudne do wymówienia. Zamiast chirurżka mogłaby być też pani chirurga. Nasz język jest bardziej elastyczny niż ludzie. Z drugiej strony jest coś takiego jak uzus społeczny, to on tworzy normę. Kiedyś językoznawcy zakładali: my decydujemy, jak należy mówić, bo my wiemy lepiej. Kto mógł przypuszczać, że współcześnie powstanie nawet "Słownik wulgaryzmów". Tymczasem dzisiaj, jeśli używamy jakichś form, to one w końcu zostają uznane za poprawne. Każdy użytkownik ma realny wpływ na zmiany w polszczyźnie.

- A gdzie dbałość o czystość języka? Wszystko jest dozwolone?
- To, jak się nim posługujemy, jakich form używamy, wiele mówi o nas. Przecież nie wszyscy używają na co dzień przekleństw, bo wiedzą, że one świadczą o naszej kulturze, wykształceniu, pozycji społecznej itd.

- Podejmując więc temat sprowokowany przez "panią ministrę", warto brnąć w tę dyskusję, jest o co kruszyć kopie?
- Nasz język daje nam duże możliwości, nowe formy wcale go nie kaleczą, nie ośmieszają. Te dyskusje toczone dziś, ta rzekoma obrona poprawnej polszczyzny, wskazują wcale nie na kłopoty z językiem, tylko rzeczywiście na problem pozycji kobiet w świecie. Jeśli więc mężczyzna protestuje, mówi, że nie będzie używał zwrotów: biolożka czy pani ministra, to on tak naprawdę nie broni języka. Broni jedynie swojej pozycji, męskiej dominacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska