Kierowca forda focusa wypadł z drogi i uderzył w słup na poboczu. Do wypadku doszło w poniedziałek przed północą na ul. Głuchołaskiej w Nysie.
W samochodzie był tylko kierowca, który nie odniósł obrażeń. Według świadków zdarzenia kierujący fordem był pod wpływem alkoholu i chciał uciec z miejsca zdarzenia.
- Usłyszałem trzask i zawróciłem swój samochód, aby udzielić pomocy poszkodowanemu – opowiada świadek Wiktor Skóra. - Kierujący fordem siedział w aucie, ale chciał się oddalić. Momentalnie poprosiłem współpasażera o telefon na 112, a ja w tym czasie przypilnowałem, aby sprawca nie odjechał. Po chwili rozmowy wyczułem od niego silną woń alkoholu. Myślałem, że jego chwiejny krok był spowodowany szokiem. Facet był jednak tak nawalony, że to się w głowie nie mieści. Gdy usłyszał, że jedzie policja, w mojej obecności jeszcze dopił małpkę, którą trzymał w kieszeni.
Policja zatrzymała kierowcę forda. Po badaniu okazało się, że miał blisko 3 promile alkoholu. Odpowie przed sądem za jazdę po pijanemu.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?