Pal licho, że sam siebie wystawił na pośmiewisko swoją nadgorliwością.
Gorsze, że również naraził na drwiny tego, któremu chciał kadzić.
Jarosław Kaczyński zareagował przytomnie i w porę nie zgodził się na tablicę z której już zaczynało się podśmiechiwać pół Polski.
Nie jest dla nikogo tajemnicą, że bracia Kaczyńscy nie odegrali wielkiej roli w strajkach na Wybrzeżu. Ich znaczny udział w historii Polski przypadł akurat na późniejsze czasy (i to bez względu na jego ocenę). Prezes Kaczyński ma tego świadomość, dlatego cała historia mocno go zdenerwowała, jak mówią ludzie z jego otoczenia.
Szef PiS wie bowiem, że w polityka najłatwiej jest uderzyć właśnie śmiechem. To powinna być przestroga i lekcja dla wielu działaczy PiS.
Ale nie tylko ich, bo podobne historie zdarzają się w innych partiach i środowiskach. Uznanie przełożonych zawsze buduje się pracą i poświęceniem, a nie klakierowaniem.
wideo: x-news/TVN24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?