Miara wolności - komentarz Jerzego Miki, trenera zarządzania, nauczyciela, instruktora harcerskiego

Jerzy Mika
Powoli montują się bezimienne ozdoby jakiegoś święta. Sklepy rozpędzają się do kolejnych czarnych wydarzeń. Gwałtownie wydawane są budżety. Czy zakupy zamienią się w sens? Odpierając zarzuty o uzależnienie od telefonu, brak czasu dla innych i skupienie na pozyskiwaniu pieniędzy nie zauważamy, że zmieniło się w nas wiele.

Radni dzielnic - dziś już wiemy, że służą do zbierania emocji społecznych. W języku urzędników: „są tylko wspierającymi osobami i jedynie pomagają rozwiązywać zgłaszane problemy” może nie dokładnie cytuję ale taki komunikat usłyszała dzwoniąca do urzędu. A radni mogą poradzić: „Trzeba znaleźć kogoś w zarządzie (albo w danym wydziale) kto będzie sprawę prowadził i od jego siły zależy czy się uda ją załatwić” Urzędnik to potęga, on potrafi, on opowie i wyjaśni dlaczego się mylimy, dlaczego jest inaczej niż myślimy, dlaczego będzie inaczej niż chcemy. Urzędnicy to także my. Budżet obywatelski wydawany przez nich jest inny niż wydawany przez obywateli. Wyobrażenie wpływu społecznego zmieniło się. Pokolenie, które miało ciekawe zajęcia z edukacji obywatelskiej i rozumie wpływ historii na dzień dzisiejszy coraz bardziej zmniejsza swoja aktywność albo zapomina. Zanussi mówił, że miarą wolności człowieka XX wieku jest zdolność do używania czerwonego przycisku – wyłącznika w telewizorze. Ale dziś nikt nie wyłącza smartfona, można już inteligencję badać poprzez mierzenie odległości od swojego telefonu w czasie snu ale to nie jest miernik wolności. Nauczyciel oceniający źle Powstanie Warszawskie (bo nie ewakuowano ludności cywilnej, żeby pokonać Niemców – naprawdę takie ahistoryczne poglądy przenikają do edukacji) nie wzbudza żadnych pytań ani uwag. Bo uczniowie nic nie wiedzą albo nie chcą pytać. Jest wiec na dziś kryterium wolności, którym można ją mierzyć: Czy pytamy „dlaczego?” – domagając się rozumnych wyjaśnień. Tak, miarą wolności dzisiejszego człowieka jest zdolność zadawania pytań! Jeśli nie pytasz bo nie warto, bo i tak nie odpowiedzą, bo głupio gadają, bo nie mam wiedzy aby zapytać, bo się wstydzę, bo się boję, bo mam wytłumaczenie, to może już nie jesteś wolny! A jedynie uwikłany, uzależniony, zmuszony, zastraszony, uprzedzony, obwiniony…
Poszukam jeszcze przykładów bo wolność jest blisko szczęścia tak jak blisko wiedzy i możności wyrażania siebie, trzeba zauważać jak jest nam odbierana. cdn

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska