Miasteczko rowerowe w Opolu gotowe, ale... niedostępne

Artur  Janowski
Artur Janowski
Miasteczko ruchu drogowego powstało w parku na osiedlu AK.
Miasteczko ruchu drogowego powstało w parku na osiedlu AK. Arti
Miasteczko rowerowe w Opolu na osiedlu AK jest już gotowe i przez całą dobę jest oświetlone. Działa także sygnalizacja uliczna. Ale z obiektu na razie nie można korzystać.

Miasteczko powstało tuż obok pętli autobusowej przy Pużaka. Mieszkańcom osiedla pomysł bardzo się spodobał, a największą frajdę miały mieć dzieciaki, dla których zbudowano pomniejszone ulice, skrzyżowanie, przejazd kolejowy, a także sygnalizację świetlną. Nie zapomniano również o ogrodzeniu i oświetleniu miasteczka.

- Super, ale dlaczego oświetlenie i sygnalizacja działa przez całą dobę? - zastanawia się Włodzimierz Miszta, mieszkaniec osiedla. - Widzę to miejsce z okien i zastanawiam się jaki jest sens, aby świeciło i grało to przez całą dobę, skoro i tak nie może tam nikt wchodzić. Co najwyżej wrony z parku.

Zdziwionych mieszkańców jest znacznie więcej.

- To jest marnotrawstwo, bo mogę zrozumieć, że ktoś sprawdzał działanie świateł i sygnalizacji, ale przecież nie musi tego robić przez całą dobę - denerwuje się pani Marzena, która codziennie mija miasteczko idąc na autobus.

- Nie rozumiem także tego, że prace zakończono w listopadzie, a do tej pory na teren miasteczka nie można wejść. Dla kogo więc świeci się tyle świateł? Kto za to zapłaci?

Za budowę miasteczka odpowiada urząd miasta, który na ten cel pozyskał pieniądze z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.

Jak podkreśla Aleksandra Śmierzyńska, pracownik biura promocji urzędu miasta, choć wykonawca zgłosił zakończenie prac w listopadzie, to potem trzeba było dokonać odbiorów, a także poprawić kilka rzeczy.

- Dlatego formalnie budowa zakończyła się niedawno - przekonuje Aleksandra Śmierzyńska.

Niestety - jak informuje Ratusz - rowerzyści wjadą na teren miasteczka dopiero z początkiem stycznia.

- Z otwarciem chcemy poczekać aż na terenie miasteczka pojawi się kamera, który będzie połączona z monitoringiem, administrowanym przez straż miejską - wyjaśnia Śmierzyńska.

Monitoring nie był bowiem przewidziany w projekcie miasteczka i miasto zleciło go osobno. Nie potrafiono nam jednak wytłumaczyć, dlaczego zakończenia budowy nie udało się połączyć z uruchomieniem kamery. Urzędnicy nie wiedzieli także wczoraj, czy miasteczko już do końca swoich dni będzie świecić się przez całą dobę.

Mieszkańcy osiedla - z którymi rozmawialiśmy - zapowiedzieli, że jeśli sytuacja się nie zmieni - to napiszą formalną prośbę do ratusza o wyłączanie w nocy oświetlenia, a szczególnie sygnalizacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska