Kilkanaście dni temu prezydent Ryszard Zembaczyński zdecydował, że Miejski Zarząd Dróg ma zwracać kierowcom pieniądze za bilety i mandaty parkingowe pochodzące z okresu od 26 czerwca do 30 listopada 2003 roku.
To wtedy - jak w ubiegłym roku stwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny - strefa płatnego parkowania działała bezprawnie, gdyż uchwalono ją na podstawie niekonstytucyjnego rozporządzenia rządu.
Tymczasem MZD nie zdążył nawet opracować procedury wypłaty pieniędzy, gdy prezydent nakazał wstrzymać całą operację.
- Jeden z prawników ratusza zwrócił uwagę, że sprawa jest niejednoznaczna z punktu widzenia prawa - tłumaczy Stanisław Tyka, dyrektor MZD. - Urząd wysłał więc do WSA pismo z prośbą o interpretację. Czekamy teraz na odpowiedź i po niej prezydent zdecyduje, co dalej.
Według naszych informacji w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego nie ma ani słowa o oddawaniu pieniędzy kierowcom.
- A w takiej sytuacji gdyby MZD faktycznie zaczęło je zwracać, to mogłaby mieć spore problemy ze strony RiO czy NIK - ocenia jeden z opolskich prawników. - Na chłopski rozum sprawa wygląda prosto, bo pieniądze były pobrane bezprawnie. Ale tak naprawdę nawet w takim przypadku do zwrotu zawsze jest potrzebny wyrok sądu. Czegoś takiego uczą na pierwszym roku studiów.
Najprawdopodobniej więc kierowcy będą musieli zwracać się o pieniądze do sądu indywidualnie. Na to, biorąc pod uwagę wysokość mandatu i koszty biletów, zdecyduje się pewnie niewielu.
- Ale zawsze była i będzie taka możliwość - zauważa Tyka. - Nawet po informacjach, że chcemy oddamy pieniądze, nie pojawiła się u nas lawina wniosków. Łącznie jest ich mniej niż 10. Zestawiając to z liczbą kierowców w Opolu, zjawisko jest marginalne - puentuje Tyka.
Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?