Centrum przesiadkowe z prawdziwego zdarzenia było planowane od dawna, ale brakowało porozumienia z właścicielem dworca i spółki PKS, którym jest opolski biznesmen Ryszard Wójcik.
Dziś prezydent Arkadiusz Wiśniewski wspólnie z przedsiębiorcą, poinformowali, że negocjacje zostały zakończone, a dworzec stał się własnością miasta. Rozmowy na ten temat trwały półtora roku.
- Ostatecznie zdecydowaliśmy się zamienić z panem Wójcikiem na grunty, które mają taką samą wycenę i powierzchnię, jak teren pod obecnym dworcem o wartości około 2 milionów złotych - powiedział prezydent Wiśniewski.
Opole oddało przedsiębiorcy dwie działki. Jedną przy ulicy Szpitalnej, a drugą w rejonie Ozimskiej i Plebiscytowej, gdzie kiedyś działała fabryka FSO, a w przyszłości mają powstać biurowce oraz Centrum Usług Publicznych.
- Zamieniamy się gruntami, ale zyskujemy możliwość budowy centrum przesiadkowego - podkreśla Wiśniewski.
Na razie jednak do jego budowy daleko. Wprawdzie miasto jest bliskie zlecenia projektu nowego dworca, ale inwestycja może wystartować najwcześniej w 2018 roku. Wstępnie koszt centrum przesiadkowego oszacowano na 30 mln zł.
- To już zadanie na kolejną kadencję, chcemy je sfinansować w dużej części z pieniędzy unijnych, ale jeśli ich nie będzie, to myślę, że to tak ważny temat, że miasto będzie musiało się go podjąć samodzielnie - ocenił prezydent.
Inwestycja może być realizowana etapami, a docelowo planowany jest trzypiętrowy parking nadziemny. Jego ważną częścią będzie osiem stanowisk dla autobusów wraz z taką infrastrukturą jak: ławki, gabloty na standardowe rozkłady jazdy, elektroniczne tablice, informujące o odjazdach autobusów.
Obecna koncepcja zakłada też wykonanie hali obsługi podróżnych oraz dziewięciu stanowisk dla komunikacji miejskiej plus 50 miejsc postojowych dla rowerów, a także ich wypożyczalnię. Planowany jest również pasaż handlowy.
- To będzie miejsce, gdzie spotkają się autobusy miejskie z tymi, którzy przyjeżdżają do Opola. Takie centrum pozwoli nam także zlikwidować przystanki na ulicy Kołłątaja i Reymonta - mówił Wiśniewski. - Dodatkowo chcielibyśmy w przyszłości zagospodarować teren pomiędzy dworcem a skrzyżowaniem dróg 1 Maja i Krakowskiej, dziś niedostępny dla opolan.
Warto pamiętać, że obecnie dla pasażerów, korzystających z dworca, nic się nie zmienia. Kiedy jednak zacznie się inwestycja, to wówczas obiekt będzie musiał być wyłączony z użytkowania.
Na razie jednak nie ma pomysłu, gdzie powstanie tymczasowy dworzec PKS.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?