Wczorajsza sesja zaczęła się w miniony czwartek i była pierwszą, którą z powodu bardzo bogatego porządku obrad przerwano i przełożono na inny dzień. Powodem były też czwartkowe obchody jubileuszu papieskiego (niektórzy radni chcieli uczestniczyć w mszy w opolskiej katedrze).
Oprócz dyskusji o miejskich obligacjach i budżecie w ciągu dwóch dni radni zdążyli jeszcze przegłosować m.in. podwyżki opłat za ścieki (2,44 zł za metr sześcienny to nowa stawka dla gospodarstw domowych) oraz przejazdy MZK (np. z 1,90 zł do 2 zł za bilet normalny). Wczoraj zdecydowali też, że wzrosną opłaty na miejskich cmentarzach. Za wykup miejsca pod grób zamiast jak dotychczas 25 zł trzeba będzie płacić 120 zł lub 100 zł w zależności od jego usytuowania.
Ponieważ w budżecie miasta nie ma pieniędzy na inwestycje, prezydent chce je pożyczyć. Emisja miejskich papierów wartościowych jest tańszym sposobem na ich zdobycie niż kredyt czy pożyczka. W ciągu kilku lat do budżetu gminy ma dzięki nim wpłynąć ponad 40 mln zł. Na prezydencki projekt musi się jednak zgodzić rada miasta. Wczoraj radni zajmowali się nim po raz pierwszy (omawiali wstępne warunki emisji oraz wybór banku, który ją przeprowadzi).
Pieniądze na miejskie inwestycje więc będą, ale zadłużenie gminy wzrośnie ponad 5-krotnie. To najbardziej niepokoiło wczoraj radnych. Prezydent i jego pracownicy musieli więc szczegółowo tłumaczyć, na co zostaną wydane pieniądze i jak w przyszłości dług będzie zwrócony.
- Co się stanie, gdy nikt nie będzie chciał kupić naszych obligacji? - dopytywał się m.in. Piotr Synowiec, przewodniczący klubu radnych SLD.
- Tego nie musimy się obawiać, bo wykupi je bank, który będzie prowadził emisję - zapewniał Tomasz Filipkowski, naczelnik wydziału finansowo-księgowego.
- Obligacje to będzie tylko jeden element zadłużenia, co z innymi kredytami i pożyczkami? Jak mocno miasto będzie zadłużone? - pytał z kolei Ryszard Czerwiński, radny niezależny.
Odpowiedź uzyskał od razu: w tym roku kwota całego zadłużenia gminy to około 22,5 mln zł (to 7,5 proc. budżetu), ale już w przyszłym wzrośnie do 72 mln zł. Urzędnicy wyliczyli, że za trzy lata dług miasta będzie wynosił 105,4 mln zł i w 2006 roku wzrośnie do 110,2 mln zł (czyli około 37 proc. całego budżetu).
Za pieniądze z obligacji MZK ma dostać nowe autobusy. W planie jest też modernizacja oświetlenia ulicznego w mieście i budowa sieci światłowodowej (która zapewni szybki dostęp do internetu mieszkańcom i opolskim firmom). Miasto chce też uzbroić tereny pod budownictwo mieszkaniowe na ulicy Lwowskiej.
- A co z drogami i wiaduktami w mieście, które lada moment mogą się zawalić? Wnioskujemy, by ich remonty dopisać do tej listy - zaproponował niespodziewanie Sławomir Kłosowski (PiS).
- To może zepsuć pierwszą turę obligacji, bo tych inwestycji nie braliśmy pod uwagę. Rozważymy je przy następnej - przekonywał radnych Zembaczyński.
Ostatecznie większość radnych, w tym członkowie PiS, głosowała za uchwałą. Od głosu wstrzymali się tylko radni SLD.
Piotr Kumiec (SLD): - To nie oznacza, że jesteśmy przeciwko. Trzeba jednak pamiętać, że się świadomie zadłużamy, a dług będzie musiała spłacać przyszła rada miasta, szukając pieniędzy w kolejnych budżetach.
Teraz prezydent może ogłosić przetarg, w którym zostanie wybrany bank, czyli tzw. agent emisji. Jego rozstrzygnięcie nie zakończy jednak dyskusji. Radni będą musieli przyjąć jeszcze jedną uchwałę, tym razem o zgodzie na emisję obligacji.
Najem krótkoterminowy - czy zmienią się zasady?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?