- To nazwa historyczna i wreszcie odróżni dwa polskie Olesna - mówi wiceminister w rozmowie z dziennikarzem nto.
- To logiczna zmiana, ponieważ po pierwsze jest to nazwa historyczna, już w czasach przedwojennych niemieckie wówczas Olesno miał przyrostek "śląski" - mówi Tomasz Siemoniak, wiceminister MSWiA. - Poza tym pomoże to odróżnić dwa Olesna: małopolskie od opolskiego. Taką samą sytuację mamy z Opolem. Wasze Opole nie ma wprawdzie przyrostka "śląski", ale za to jego imiennik nazywa się Opole Lubelskie.
Nazwa Olesno Śląskie funkcjonuje już zresztą od dawna na kolei i w komunikacji autobusowej. Pociągi i autobusy jeżdżą właśnie do Olesna Śląskiego.
W pobliżu Olesna jest Sieraków Śląski, Gorzów Śląski, teraz będze także Olesno Śląskie.
Ze zmiany bardzo cieszy się wójt tego drugiego Olesna, z Małopolski.
- Mylenie naszych miejscowości zdarza się na porządku dziennym, chociaż moje Olesno to licząca zaledwie 1,5 tysiąca mieszkańców wieś - mówi Witold Morawiec, wójt Olesna. - Po powodzi w 1997 roku przez pomyłkę dostaliśmy nawet pompę z Polsko-Niemieckiej Fundacji Pojednanie! Ale na co dzień te pomyłki sprawiają problemy.
Co ważne, zmiana nazwy nie będzie kłopotliwa dla mieszkańców Olesna. Nie będzie bowiem wiązała się z obowiązkiem wymiany dokumentów.
- To sparaliżowałoby pracę urzędu miejskiego, dlatego stare dokumenty nadal będą ważne - zapewnia Tomasz Siemoniak. - Dopiero kiedy komuś upłynie termin ważności dowodu osobistego czy prawa jazdy, w nowym dokumencie będzie miał już nazwę Olesno Śląskie.
- Czy zmiana nazwy miasta na Olesno Śląskie oznacza koniec starań o wprowadzenie dwujęzycznych, polsko-niemieckich nazw miejscowości w gminie? - czytaj w czwartek w tygodniku "NTO Olesno-Kluczbork"
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?