I to niemalże dosłownie, gdyż od „bezpiecznej” Buskowianki Kielce są gorsi o dwa sety. Natomiast do ostatniego miejsca dającego grę w play off tracą cztery punkty, choć też od MCKiS-u Jaworzno mają teraz mecz więcej.
Co do czwartkowego spotkania to podopieczni Mariusza Łysiaka od razu zaznaczyli, że przyjechali po zwycięstwo, gdyż szybko zrobiło się 4:1 dla nich. Potem jednak miejscowi wyrównali i długo mieliśmy wyrównany bój punkt za punkt. Co wynikało zarówno z dobrych akcji, jak i z błędów po obu stronach.
Aż wreszcie Mickiewicz po sprytnej próbie Artura Pasińskiego wyszedł na prowadzenie 19:16 i wydawało się, że przejął kontrolę nad wydarzeniami. Niestety rywale znowu się podnieśli i mieliśmy remis po 22. Gra na przewagi była nieunikniona, ale w niej więcej zimnej krwi zachowali goście, a decydujący punkt zapewnił blokiem Konrad Mucha.
W drugiej odsłonie nasz zespół poszedł za ciosem. Co prawda zaczęło się podobnie jak w pierwszym secie (od 3:0, do 4:4), to potem kluczborczanie akcji na akcję znowu zaczęli budować przewagę do tego stopnia, że po asie Pasińskiego było już 13:7, następnie 19:11 aż finalnie powiększyli różnicę do 10 piłek!
Początek kolejnej partii to niemalże deja vu z poprzednich. Znowu 4:1 dla Mickiewicza i gospodarze rzucili się w pogoń (7:6). Przyjezdni jednak konsekwentnie grali swoje, nie zawodził Mateusz Frąc, a po asie Muchy było już 14:9 dla nich. Dzięki temu późniejszy MVP meczu Kacper Popika znowu mógł kontrolować tempo i poprowadzić swoją drużynę do pewnego triumfu przewagą pięciu piłek.
KPS Siedlce – UKS Mickiewicz Kluczbork 0:3 (24:26, 15:25, 20:25)
Mickiewicz: Popik, Kowalonek, Polański, Frąc, Pasiński, Mucha, Sachnik (libero) oraz Stysiał (libero), Parcej, Maćkowiak i Jedliński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
