Miedziana: Tropem podziemnych zagadek

Redakcja
– W tym miejscu zbójnicy zaczajali się na przemierzających pobliski szlak kupiecki handlarzy – opowiada sołtys Miedzianej.
– W tym miejscu zbójnicy zaczajali się na przemierzających pobliski szlak kupiecki handlarzy – opowiada sołtys Miedzianej.
W środku lasu nieopodal wsi Miedziana znalazłyśmy liczący kilkaset lat wyłożony kamieniem tunel. Uwielbiają go poszukiwacze skarbów.

Najpierw natrafiłyśmy na głęboki na trzy metry lej. Zeszłyśmy w dół i naszym oczom ukazał się tunel, którym jeszcze niedawno można było przemierzyć pod ziemią jakieś dwadzieścia metrów.

Niestety, dzięki modzie na poszukiwanie skarbów, która nastała z początkiem lat 90., tunel został zdewastowany. Spacer pod kamiennym zapadającym się sklepieniem jest dziś niemożliwy.

- Mieliśmy tu prawdziwych poszukiwaczy skarbów, którzy chcieli znaleźć w tej okolicy bogactwa ukryte przez właścicieli zamku w Kamieniu - opowiada sołtys Miedzianej Ryszard Gebauer, dzięki któremu w ogóle trafiłyśmy do tunelu. Bez niego nasza redakcja musiałaby podjąć, wraz z nadejściem zmroku, zakrojoną na szeroką skalę akcję poszukiwawczą.

- Najwięcej spustoszenia dokonali poszukiwacze uzbrojeni w nowoczesne wykrywacze metali - kontynuuje sołtys. - Wystarczy, że parę metrów pod ziemią natrafili z tą swoją techniką na zwykły kapsel, ryli teren do upadłego i dwa metry od wejścia tunel został zasypany - bezradnie rozkłada ręce. - Niedługo zostaną po nim tylko legendy.

A jest ich sporo. Jedna z nich mówi, że tunel łączył zamek w Kamieniu Śląskim z zamkiem w Rogowie, po drugiej stronie Odry.
Druga mówi, że tunel był tak obszerny, że jeździec na koniu mógł się tamtędy dostać z zamku na zamek. Takie hipotezy przedstawia Konrad Miętus z Dańca, skarbnica wiedzy o tym terenie.
- Mówi się też, że w tym miejscu zbójnicy zaczajali się na przemierzających pobliski szlak kupiecki handlarzy - dodaje sołtys. - Lej, w którym znajduje się tunel, miał też służyć miejscowym jako kryjówka przed Szwedami w czasie wojny trzydziestoletniej (podobnie jak 30-metrowy lej w okolicach Tarnowa, nazywany Księżym Dołem). Miejsce to nazywane jest przez mieszkańców tych okolic Kanapeją. Tak bowiem brzmiała nazwa wioski doszczętnie zniszczonej przez Szwedów podczas wojny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Grzegorz Brzęczykiewicz
W dniu 19.08.2008 o 11:24, ~Slazak~ napisał:

Konrad Mientus a nie Miętus. Jak NTO moze nie wiedziec jak nazywa sie taki slawny Slazak. Wstyd!


Co się dziwisz przecież to "fachowcy" z NTO, w pogoni za wierszówką i z czarnego zrobią białe, byle coś napisać i wykazać się.
~Slazak~
Konrad Mientus a nie Miętus. Jak NTO moze nie wiedziec jak nazywa sie taki slawny Slazak. Wstyd!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie