Miejski Zarząd Dróg w Opolu kontynuuje sadzenie drzew i krzewów przy miejskich ulicach. Zobacz gdzie

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Nasadzenia wykonane ostatnio przy ul. Pużaka w Opolu.
Nasadzenia wykonane ostatnio przy ul. Pużaka w Opolu. MZD Opole
W Opolu kontynuowane są nasadzenia na poboczach dróg. Ma być ładniej, przyjemniej i bardziej ekologicznie, nie trzeba też będzie kosić trawy. Koszt prac to siedem milionów złotych. Fundusze pochodzą z Unii Europejskiej.

Kolejna ulica Opola została obsadzona drzewami i ozdobnymi krzewami. Tym razem Pużaka, od Tarnopolskiej do skrzyżowania z Sosnkowskiego i Fieldorfa na osiedlu Armii Krajowej.

Nasadzenia zrobiliśmy po lewej stronie jadąc od Castoramy, przy budowanej właśnie ścieżce pieszo-rowerowej - informuje Adam Leszczyński, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg W Opolu. - To kilkadziesiąt drzew i krzewów.

Wszystko to w ramach większego planu zazieleniania Opola, w ramach którego zasadzono cztery tysiące roślin, głównie lip i klonów oraz 120 tysięcy różnego rodzaju krzewów.

Koszt prac to aż siedem milionów złotych. Pieniądze pochodzą z programu finansowanego przez Unię Europejską.

Dzięki temu zmniejszy się też ilość trawników na poboczach ulic, a co za tym idzie nie trzeba będzie ich też kosić.

A warto dodać, że tylko w tym roku w budżecie Miejskiego Zarządu Dróg na koszenie poboczy zarezerwowanych jest aż 600 tysięcy złotych.

Z kolei już wcześniej na miejskich rondach i przy ul. Głogowskiej urządzone zostały zrobione kwietne łąki z takimi roślinami jak:

  • kostrzewa czerwona,
  • rumian barwierski,
  • chaber łąkowy,
  • krwawnik pospolity,
  • szałwia omszona,
  • babka średnia
  • mak polny.

Końca dobiega również budowa ścieżki pieszo rowerowej wzdłuż ul. Pużaka. Robotnicy praktycznie już wszędzie wylali asfalt w części dla rowerzystów i położyli kostkę w części dla pieszych.

Zostało jeszcze do wykonania kilka drobniejszych prac oraz odbiory i już niebawem cały ciąg zostanie udostępniony wszystkim chętnym, a nasadzenia sprawią, że przyjemnej będzie się po nim jeździło i spacerowało - kończy Adam Leszczyński.

Marlena Maląg o programach dla seniorów - iPolitycznie plus

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

Zakaz koszenia traw może spowodować zwiększenie zachorowań na choroby odkleszczowe i konieczność wypłacania przez miasto odszkodowań. Kiedy jeden z radnych zwrócił na to uwagę prezydentowi, dowiedział się, że wcale nie ma zakazu, tylko są wytyczne, a wysokie trawy nie powodują wzrostu liczebności kleszczy, ale wrocławianie powinni sami się zaszczepić.

https://gazetawroclawska.pl/radny-czy-miasto-zaplaci-odszkodowania-za-kleszczowe-zapalenie-mozgu-urzad-niech-mieszkancy-sie-szczepia/ar/c1-15093451

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie