Pierwszy raz o ulatniającym się gazie lokatorzy informowali zarządcę obiektu dwa miesiące temu. Ostatnio w piątek, kiedy ekipa z administracji przyjechała zbadać instalację.
- W całym budynku tak śmierdziało gazem, że baliśmy się, iż w każdej chwili możemy wylecieć w powietrze - mówią lokatorzy: Jan Zygmunt, instalator instalacji gazowych, i Krzysztof Szukała. Gaz ulatniał się w piwnicy, gdzie jakiś czas temu do starego rurociągu dołączono nową instalację. - Myśleliśmy, że robotnicy z administracji wymienią nieszczelną rurę i będzie po kłopocie. Ku naszemu zdziwieniu zakręcili kurek. Powiedzieli nam, że powtórnie możemy mieć gaz za miesiąc, a może trzy. To skandal. Najpierw ignorowano nasze prośby, a potem pozbawiono nas możliwości normalnego życia.
Wczoraj okazało się, że konieczne będzie - dla zapewnienia bezpieczeństwa - dobudowanie do budynku nowych przewodów wentylacyjnych. - Do tego czasu nie będzie w nim gazu - powiedział nam Jacek Kaczmarek, prezes Miejskiego Zarządu Mienia Komunalnego. - Nie dosyć, że budynek jest pod ochroną konserwatora, to na prowadzenie w nim jakichkolwiek inwestycji musimy mieć zgodę wspólnoty mieszkaniowej, która będzie musiała wyłożyć na to część pieniędzy. Ile - tego na razie nie wiem - kończy prezes.
Jan Zygmunt szacuje, że remont to kwestia najwyżej trzech godzin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?