Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszanka Nysy straciła oszczędności życia. Oszuści wyłudzili od niej metodą "na wnuczka" 24 tysiące złotych!

Anna Gryglas
Anna Gryglas
Oszuści zadzwonili do kobiety i poinformowali, że jej syn miał wypadek i pilnie potrzebuje pieniędzy.
Oszuści zadzwonili do kobiety i poinformowali, że jej syn miał wypadek i pilnie potrzebuje pieniędzy. pixabay
83-letnia mieszkanka Nysy padła ofiarą oszustwa. Przestępcy zadzwonili na jej telefon stacjonarny i poinformowali o wypadku drogowym. Kobieta straciła ponad 24 tysiące złotych. - Przypominamy, że służby mundurowe nie działają w ten sposób i nie proszą o przekazywanie gotówki – podkreśla st. sierż. Janina Rudkowska z Komendy Powiatowej Policji w Nysie.

Oszuści zmieniają sposoby działania. Wszystko po to, aby wykorzystać ufność osób starszych i zdobyć pieniądze.

- Często wykorzystywana przez nich jest metoda „na wnuczka” czy „na wypadek”. Oszuści dzwonią z informacją, że bliska nam osoba spowodowała wypadek drogowy i trzeba wpłacić określoną kwotę, aby uniknąć konsekwencji, w tym aresztowania - mówi st. sierż. Janina Rudkowska z Komendy Powiatowej Policji w Nysie.

Taki scenariusz rozegrał się w Nysie we wtorek 30 maja. Tego dnia, około godz. 16 w domu 83-letniej mieszkanki Nysy. zadzwonił telefon. Kobieta w słuchawce podawała się za synową nysanki. Poinformowała, że jej syn miał wypadek i pilnie potrzebują w związku z tym pieniądzy. Oszustka zapytała, ile seniorka posiada oszczędności, a następnie powiedziała, jak ma postępować i pod żadnym pozorem się nie rozłączać.

Zgodnie z przekazanymi instrukcjami mieszkanka Nysy zapakowała gotówkę do papierowej torby i czekała na podającego się za adwokata mężczyznę, który miał odebrać gotówkę. Oszust odebrał pieniądze i odszedł. Gdy po kilku godzinach nie otrzymała informacji, co się dzieje z jej synem, postanowiła się rozłączyć. Zadzwoniła do swojej synowej i po chwili okazało się, że padła ofiarą oszustów i straciła swoje całe oszczędności.

- Przypomnimy, aby rozmawiać z rodzicami i dziadkami, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich dobroć. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o przekazanie dużej ilości pieniędzy. Nie zapominajmy także o osobach starszych, o których wiemy, że mieszkają samotnie - podkreśla st. sierż. Janina Rudkowska

.

Co zrobić, żeby nie dać się oszukać?

  • Przede wszystkim należy zachować ostrożność-jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań.
  • Zadzwońmy do kogoś z rodziny, zapytajmy o to, czy osoba, która prosiła nas o pomoc, rzeczywiście jej potrzebuje. Pamiętajmy, że nikt nie będzie nam miał za złe tego, że zachowujemy się rozsądnie. Nie ulegajmy presji czasu wywieranej przez oszustów.
  • Nie informujmy nikogo o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub przechowujemy na koncie.
  • Pamiętajmy, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie czy przelaniu ich na inne konto.
  • Nie wdawajmy się w dyskusję z oszustem, zakończmy rozmowę. Jeżeli nie wiemy, jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś bliskiemu.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto