Na jednym z przystanków - gdzie zatrzymują się autobusy Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego - kilka dni temu zrobiliśmy zdjęcie, które zamieszczamy obok.
- Skrzyżowanie ulic Wspólnej i Zbożowej to nie jest centrum miasta, ale wygląd tego przystanku woła o pomstę do nieba - mówi czytelnik, który poprosił o interwencję.
Niestety podobnie wyglądających miejsc jest więcej. Zarośnięte pobocza można zobaczyć m.in. na osiedlu Armii Krajowej, ale najwięcej skarg dotyczy terenów powiększonego Opola.
- W Winowie, jak sami nie chwycimy za kosiarki, to nikt trawy nie skosi - mówi Jan Damboń, radny z Winowa. - Władze chyba zapomniały że miasto zmieniło granice. Są osoby, które bezpłatnie koszą plac czy winnicę. Szkoda tylko że urząd już miesiąc odpowiada na pytanie, czy dadzą na paliwo do kosiarki, czy mamy radzić sobie sami.
Miejski Zarząd Dróg - odpowiadający za koszenie poboczy - podkreśla, że akcja usuwania trawy trwa w Opolu od kilku tygodni. Na terenie miasta pracuje kilka ekip, które sukcesywnie koszą zielsko.
- Efekty już widać na głównych ulicach, ale w dzielnicach peryferyjnych będziemy później - przyznaje Anna Witych, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg. Drogowcy przypominają, że od 1 stycznia teren miasta powiększył się o 12 sołectw. To oznacza, że koszenie musi trwać dłużej, będzie też droższe niż do tej pory.
Zobacz też: Schody na Małym Rynku gotowe
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?