Mieszkańcy bloku przy Fabrycznej w Szymiszowie skarżą się na sąsiadów

fot. Radosław Dimitrow
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Fabrycznej twierdzą, że z roku na rok mieszka się tutaj coraz gorzej.
Mieszkańcy kamienicy przy ul. Fabrycznej twierdzą, że z roku na rok mieszka się tutaj coraz gorzej. fot. Radosław Dimitrow
Jest tu niebezpiecznie i co chwilę dochodzi do kradzieży.

- To, co się dzieje w tym bloku, przypomina piekło - skarży się pani Anna, która mieszka przy ulicy Fabrycznej od 30 lat. - Nigdy nie mieliśmy tutaj luksusów, ale to, co dzieje się w ostatnim czasie, przekracza wszelkie granice. W ubiegłym tygodniu sąsiadowi splądrowali mieszkanie, a mnie spod drzwi ukradli sanki dziecka. Wcześniej znikały stąd też rowery.

Mieszkańcy Fabrycznej mówią, że w kamienicy mieszka się gorzej od czasu, gdy gmina przejęła część lokali od spółdzielni mieszkaniowej i urządziła w nich mieszkania socjalne. Trafiają tutaj biedni lokatorzy, których nie stać na opłacanie czynszu. Są też osoby z marginesu społecznego.

- Przenieśli nam tu najgorszych degeneratów i teraz musimy cierpieć - mówi Mariola Żądło, której mieszkanie zostało w minionym tygodniu zalane wodą, bo u sąsiada z góry ktoś ukradł bojler (sprawę opisywaliśmy na łamach nto).

Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online
W kamienicy nie tylko kradną, ale jest też niebezpiecznie. Mieszkają tutaj lokatorzy, którzy rzadko trzeźwieją - sprowadzają do siebie znajomych i urządzają libacje. Policjanci nieraz interweniowali tu z powodu bójek i awantur. Nieco ponad miesiąc temu do pożaru wezwani zostali strażacy.

- Ktoś między drewnianymi schodami napchał gumowych śmieci i wszystko podpalił - dodaje Jerzy Okoński. - Musieliśmy wezwać straż pożarną, bo w budynku było tyle dymu, że nie dało się oddychać.

Mieszkańcy obawiają się, że w kamienicy będzie coraz gorzej. Gminie pozostały jeszcze wolne mieszkania, do których dopiero trafią lokatorzy.

- Przy ulicy Fabrycznej mamy łącznie kilkanaście lokali socjalnych - mówi Maria Feliniak z urzędu miejskiego. - Staramy się jednak umieszczać tam takich lokatorów, by nie byli oni kłopotliwi dla pozostałych mieszkańców. Jeżeli jest inaczej, to zlecę pracownikom ośrodka pomocy społecznej, by się temu przyjrzeli.

Maria Feliniak dodaje, że w najbliższym czasie do mieszkań socjalnych trafią tylko dwie rodziny.
- To starsze osoby, z którymi wcześniej nie było żadnych problemów - przekonuje Feliniak. - Gmina ma ustawowy obowiązek zapewnić takim ludziom dach nad głową. W kwestii bezpieczeństwa poprosimy jeszcze dzielnicowego, żeby częściej zaglądał na Fabryczną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska