Mieszkańcy Chróściny pytają: kto jest ważniejszy, świnie czy ludzie?

Krzysztof Świderski
Nie chcemy chlewni, która przyniesie nam straty i zanieczyści środowisko - tłumaczą mieszkańcy Chróściny.
Nie chcemy chlewni, która przyniesie nam straty i zanieczyści środowisko - tłumaczą mieszkańcy Chróściny. Krzysztof Świderski
Kilkudziesięciu mieszkańców wsi protestowało wczoraj przed urzędem gminy w Komprachcicach przeciw budowie kontrowersyjnej inwestycji.

 

W Polskiej Nowej Wsi (gm. Komprachcice), około 250 metrów od pierwszych domów Chróściny, należącej już gminy Dąbrowa, stanąć ma chlewnia na 1000 sztuk trzody.

Mieszkańcy Chróściny pikietowali wczoraj Urząd Gminy w Komprachcicach, gdzie inwestor złożył wniosek o zezwolenia na budowę.

 

- Zbulwersowało nas to, że kilka dni temu Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Opolu pozytywnie zaopiniowała sporządzony na zlecenie inwestora raport oddziaływania chlewni na środowisko - wyjaśnia Ewa Rosińska, lider odnowy Chróściny. - Dlaczego RDOŚ bardziej chroni świnie niż ludzi? Jeśli chlewnia zostanie zbudowana, to wszystkie nieruchomości w naszej wsi stracą na wartości. Średnio 20-30 proc. Sądzę, że te przy chlewni nawet połowę. Kto kupi dom w takim miejscu?

 

Protestujący złożyli wczoraj w urzędzie gminy kilkadziesiąt indywidualnych pism, w których żądają niewydawania zgody na budowę chlewni.

Powołują się na sporządzony przez rzeczoznawcę operat szacunkowy.

Zapowiadają też, że w przypadku pozytywnej decyzji wystąpią do sądu przeciw wójtowi Komprachcic o zapłatę odszkodowania za poniesione straty.

Do urzędu zostanie też złożony podobny wniosek w imieniu wszystkich mieszkańców Chróściny.

 

- Chodzi nam także o przyrodę i środowisko - przekonuje Ewa Rosińska. - Przy naszym kościele stoi zabytkowa, XIII-wieczna wieża zbudowana z rudy darniowej, która absorbuje szkodzący jej siarkowodór. Chłonąc wyziewy z chlewni, wieża po prostu się rozleci. A wylewane na pola fekalia przeniknąć mogą do naszego parku, uznanego niedawno za najlepszą przestrzeń publiczną Opolszczyzny.

 

- Gdyby opinia RDOŚ miała decydujące znaczenie, to zgoda na budowę byłaby już gotowa - mówi Maria Grot, sekretarz gminy Komprachcice. - W tej kontrowersyjnej sprawie musimy jednak wziąć pod uwagę szereg innych aspektów: uciążliwość dla mieszkańców czy względy środowiskowe. Ostateczną decyzję wydamy dopiero po ich dogłębnym przeanalizowaniu.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska