Mieszkańcy Grabowa sami ustalają truciciela rzeki

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
- Śnięte ryby mają krwisto czerwone skrzela; widać także jak próbują ostatkiem sił łykać powietrze nad taflą wody - mówi Waldemar Włodara, inspektor weterynarii. - To oznacza, że substancja, która pojawiła się w wodzie, znacząco ograniczyła ilość tlenu.
- Śnięte ryby mają krwisto czerwone skrzela; widać także jak próbują ostatkiem sił łykać powietrze nad taflą wody - mówi Waldemar Włodara, inspektor weterynarii. - To oznacza, że substancja, która pojawiła się w wodzie, znacząco ograniczyła ilość tlenu. Radosław Dimitrow
Zatruta została rzeka Sucha, która płynie od strony Strzelec Opolskich przez m.in. Rozmierkę, Izbicko i Grabów. Choć nie jest to wielka rzeka to woda z niej wpada do Małej Panwi, a ta z kolei łączy się z Odrą.

Jak 67 lat chodzę po tym świecie, w życiu czegoś takiego nie widziałem! - denerwuje się Jan Kluczny, hodowca ryb z Grabowa (pow. strzelecki). - Padły karpie, pstrągi, liny, szczupaki, okonie, jazgarze i płocie. To były duże ryby. Pływały one w rzece i moim wodnym magazynie, gdzie trzymałem materiał mateczny, czyli najlepsze okazy. Jeszcze dwa dni temu wszystkie były zdrowe. Dzisiaj pływają brzuchem do góry.

Zatrucie odkryli mieszkańcy Grabowa, który jako pierwsi zauważyli padłe ryby. Powiadomili o sprawie policję, strażaków, urzędników zajmujących się ochroną środowiska oraz związek wędkarski.

- Skoro w rzece nie ma ani jednej zdrowej ryby to znaczy, że skala skażenia jest bardzo duża - ocenia Tadeusz Basiaga z Izbicka, właściciel stawu. - Trzeba zbadać, czy woda z Suchej nie zatruje także innych rzek, do których wpada.
Jan Kluczny i Tadeusz Basiaga przejechali także samochodem w górę rzeki (w miejscu gdzie nie było to możliwe przeszli pieszo) . Dotarli pod Strzelcami Opolskimi do potężnej rury o średnicy około 1 metra, z której płynęła woda.

- Ustaliliśmy, że ta rura biegnie w kierunku zakładu Kronospan, który produkuje drewniane płyty oraz do pobliskich kamieniołomów - dodaje Kluczny. - Trzeba sprawdzić, czy to stąd nie wypłynęły chemikalia.

Urzędnicy z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Opolu pobrali dziś próbki skażonej wody w kilku miejscach. Trafią one do laboratorium, a wyniki będą znane za dwa tygodnie. Urzędnicy pojechali wczoraj także do fabryki Kronospanu w Strzelcach Opolskich.

- Sprawdzimy jakie substancje używane są w zakładzie, co pomoże w ustaleniu czy firma ma związek z zatruciem rzeki - poinformowała Barbara Adamkiewicz, inspektor WIOŚ.

Beata Rafalo, rzecznik Kronospanu nie chciała dziś rozmawiać na ten temat.

- Odniesiemy się do sprawy w momencie, gdy znane będą wyniki badań z laboratorium - ucina krótko Rafalo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska