Pierwszy protest na drodze wojewódzkiej Opole - Namysłów miał miejsce w piątek, ale trwał tylko godzinę, bo mieszkańcy nie załatwili wszystkich formalności w namysłowskim Urzędzie Miasta.
- Teraz jesteśmy już lepiej przygotowani - mówi pani sołtys i zapowiada dwugodzinną blokadę.
Mieszkańcy chcą w ten sposób zwrócić uwagę Zarządu Dróg Wojewódzkich na potrzebę wybudowania we wsi chodnika z prawdziwego zdarzenia.
Bo ten, który istnieje, powstał 40 lat temu w czynie społecznym i nie ma go nawet na planach. A w dodatku jest w opłakanym stanie.
- Każda płytka jest różnej grubości, rozjeżdżają się, krzywią. A tędy małe dzieci idą do przedszkola i szkoły podstawowej - mówili po pierwszym proteście mieszkańcy.
- Od kilku lat piszemy w tej sprawie do Zarządu Dróg Wojewódzkich, a oni ciągle nie chcą nas umieścić w swoich planach i odsyłają nas z kwitkiem - dodaje sołtyska.
Czy protesty mają szansę powodzenia?
- Jastrzębia nie mamy w planach - mówi Arkadiusz Branicki, rzecznik Zarządu Dróg Wojewódzkich. - Priorytetem są dla nas te miejscowości, które nie mają w ogóle chodników, lub w których chodniki są w dużo gorszym stanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?