Mieszkańcy Kamiennej Góry: Nie chcemy tu kopalni!

Klaudia Bochenek [email protected] 77 44 80 041
Mieszkańcy Kamiennej Góry mają już dość hałasu i pękających wciąż domów. - Chcemy godnie żyć. Nic więcej - mówią. (fot. Klaudia Bochenek)
Mieszkańcy Kamiennej Góry mają już dość hałasu i pękających wciąż domów. - Chcemy godnie żyć. Nic więcej - mówią. (fot. Klaudia Bochenek)
Awantury we wsi ciąg dalszy. Mieszkańcy domagają się zaprzestania wydobycia kruszcu z kopalni albo sprawienia, by była mniej uciążliwa. Obrazili się też na wicestarostę. Za... kozy.

Kozy, a właściwie ich całe stado zostało wywołane do tablicy podczas jednego z wiejskich spotkań przedwyborczych w gminie Otmuchów. Na utyskiwania mieszkańców na uciążliwą działalność kopalni granitu w Kamiennej Górze, przez którą pękają im domy, wicestarosta Czesław Biłobran miał rzec, że taki sam efekt by osiągnął, gdyby pod taką starą chałupę przyprowadził sto kóz.

Zobacz: Jarnołtówek. Mieszkańcy skarżą się, że kopalnia przesadza z wybuchami

Gospodarze obrazili się na śmierć: - Skandal. Jak można tak mówić do ludzi, którzy naprawdę są już u kresu wytrzymałości. Nie śpimy po nocach, wydajemy krocie na remonty mieszkań. Nikt nigdy nie wie, kiedy i komu stukilogramowy odłamek z kopalni do ogródka wpadnie. Bo tak już przecież bywało - denerwuje się Robert Gołos, który wraz z kilkunastoma innymi gospodarzami domaga się zamknięcia kopalni albo przynajmniej neutralizacji jej działalności. - Żeby chociaż jakieś ekrany tu postawili i monitoring sejsmiczny zamontowali. No i głupoty przestali gadać...

Wicestarosta Biłobran przywołania kóz na zebraniu wcale się nie wypiera. - Skoro trąby mury Jerycha rozbiły, to podejrzewam, że sto kóz jednym beknięciem dałoby radę tym wiekowym domom - mówi Biłobran. - Rzecz jasna, to miało być tak półżartem, ale chyba ludzie nie zrozumieli...

Ludzie nie tylko nie mają ochoty na takie żarty, ale zarzucają wicestaroście, że broni kopalni, bo ma w tym swój interes. Że czerpie z tego zyski, bo jest współudziałowcem kamieniarskiej firmy swego brata.

Zobacz: Strzelce Opolskie> Ciężarówki jadące do kopalni niszczą drogę

- A to już pomówienia. Kompletne bzdury - denerwuje się Czesław Biłobran. - Mój brat, owszem, ma zakład kamieniarski, ale nie wiem, skąd bierze surowiec i jaki to ma związek ze mną. Zapewniam, że żadnych pieniędzy z tego nie mam, a kopalni bronię dlatego, że walczę o miejsca pracy dla zatrudnionych tam ludzi i podatki do gminy.

Burmistrz Otmuchowa Jan Woźniak zapowiada, że kwestia instalacji monitoringu nie jest wykluczona. Dzisiaj zresztą w sprawie protestów w Kamiennej spotka się ze starostą Adamem Fujarczukiem, który chciałby wreszcie załagodzić konflikt tak, by wilk był syty i koza, to znaczy owca, cała...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska