Mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla chcą, by lokomotywa była pomnikiem miasta

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
- Zamiast rdzewieć na bocznicy, ta maszyna powinna zostać przetransportowana do centrum, gdzie będzie przypominać o historii miasta - mówi panMarek, jeden z  mieszkańców.
- Zamiast rdzewieć na bocznicy, ta maszyna powinna zostać przetransportowana do centrum, gdzie będzie przypominać o historii miasta - mówi panMarek, jeden z mieszkańców. Tomasz Kapica
- Historia Kędzierzyna jest nierozerwalnie związana z koleją - podkreśla Jarosław Jurkowski, rzecznik prezydenta Kędzierzyna-Koźla Tomasza Wantuły.

- Zanim zostaliśmy "stolicą polskiej chemii", Kędzierzyn był nazywany miastem kolejarzy. Ten fragment naszych dziejów można upamiętnić poprzez zakup, wyremontowanie i ustawienie zabytkowej lokomotywy w charakterze pomnika.

Jurkowski przekonuje, że to żadna ekstrawagancja. - Lokomotywa stoi od lat przed dworcem w sąsiednim Raciborzu, na podobny zakup zdecydowały się władze Nysy - zauważa. Pomysł zrobienia pomnika z rdzewiejącego parowozu serii Ty-45 rzucili sami mieszkańcy.

Opisały go lokalne i regionalne media. Na kilka miesięcy przed wyborami samorządowymi władze wielu opolskich gmin bardzo dogłębnie wsłuchują się w propozycje mieszkańców. Nie inaczej było i tym razem.

- Prezydent Wantuła postanowił zwrócić się do radnych o przyznanie pieniędzy na zakup lokomotywy - tłumaczy jego rzecznik. - Na zwołanej na ten wniosek sesji nadzwyczajnej rada miasta zdecyduje, czy zaangażujemy się w tę inicjatywę. Jeśli radni wyrażą zgodę, miasto złoży stosowną ofertę PKP.

Radni, z którymi rozmawialiśmy, zgadzają się na zakup. Cena wywoławcza wynosi 20 tys. złotych. W Polsce PKP wystawiło na sprzedaż aż 161 pojazdów, z czego 9 stoi na opolskich bocznicach. . Wśród nich jest m.in. wagon pasażerski z 1895 roku niszczejący w Pokrzywnej, dwa parowozy serii Ty-2 z Nysy oraz wspomniany Ty-45 z Kędzierzyna-Koźla. Są też wagony towarowe i pocztowe.

- Postanowiliśmy wystawić od dawna nie używany tabor na sprzedaż z nadzieją, że nabywcy tchną w niego drugie życie - tłumaczy Bartłomiej Sarna, rzecznik wrocławskiego oddziału PKP. Ceny wywoławcze wynoszą od 2 tys. zł (wagon z Pokrzywnej) do 20 tys. zł (kędzierzyński parowóz).

Przetarg został tak rozpisany, aby mogły do niego stanąć jedynie muzea, organizacje społeczne, stowarzyszenia i kluby miłośników kolei oraz samorządy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska