Przyznam szczerze, że nie wierzyłam, że to wszystko się uda - opowiada Joanna Dawidenko.
Kobieta cierpi na wrodzoną łamliwość kości. Od wielu lat porusza się na wózku inwalidzkim.
- Od zawsze, chcąc wybrać się na spacer, byłam uzależniona od mamy albo sąsiadów, którzy musieli mnie znosić z mieszkania przed klatkę schodową. Sama byłam uwięziona w czterech ścianach - wspomina kobieta.
Kilka miesięcy temu postanowiła, że spróbuje zorganizować zbiórkę. Z tym pomysłem udała się do urzędu miasta.
- Wiceprezydent Piotr Gabrysz powiedział, że z pomocą mieszkańców pozbieramy pieniądze na windę - wspomina kobieta. - I nie rzucił słów na wiatr.
W tym czasie w mieście rozpoczynały się wielki plenerowe imprezy. Podczas pierwszej - pucharu Europy w triatlonie - do puszek zebrano zaledwie 400 złotych, choć na rynku w Koźlu bawiło się kilka tysięcy ludzi.
- Byłam przekonana, że to koniec moich marzeń o samodzielności - mówi kobieta.
Na kilku kolejnych imprezach, między innymi Dniach Twierdzy Kozielskiej, ludzie byli jednak o wiele bardziej hojni. W sumie mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla, a także lokalni przedsiębiorcy i samorządowcy uzbierali w ciągu kilku tygodni 22 tys. złotych. Teraz winda stoi już pod balkonem mieszkania pani Joanny przy ulicy Pionierów, a robotnicy kończą przebudowę okien.
- Jestem niesamowicie szczęśliwa - mówi pani Joanna. - Dziękuję wszystkim tym, którzy dołożyli choćby złotówkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?