Mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla nie muszą likwidować starych pieców

Redakcja
- Kocioł kupiłem legalnie i nikt mnie nie może zmuszać do jego wymiany na nowy - mówi Marcin Kurelowski.
- Kocioł kupiłem legalnie i nikt mnie nie może zmuszać do jego wymiany na nowy - mówi Marcin Kurelowski.
Można będzie palić węglem - zdecydował sąd.

- Palę węglem, bo to jedno z tańszych źródeł energii i chyba najbardziej popularne. Nie widzę powodu, dla którego miałbym przechodzić na inny - zaznacza Marcin Kurelowski z Kędzierzyna-Koźla.

Innego zdania był Sejmik Województwa Opolskiego.

W 2009 roku przyjął tzw. program ochrony powietrza dla powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego. Dokument powstał, ponieważ powietrze w tym mieście należy do najbardziej zanieczyszczonych w Polsce.

Wielokrotnie przekraczany był tu m.in. poziom stężenia benzenu i pyłów zawieszonych.

Program miał dać odpowiedź, dlaczego atmosfera w Kędzierzynie-Koźlu jest tak zanieczyszczona, i wskazówki, jak to zmienić. W dokumencie zapisano, że zanieczyszczenia pochodzą m.in. od pieców węglowych. Program zobowiązał mieszkańców do wymiany kotłów na nowe, opalane bardziej ekologicznymi źródłami energii (np. gazem lub ekogroszkiem), bądź też do podłączenia się do miejskiej sieci ciepłowniczej. Na gminę nałożono też obowiązek jej rozbudowy.

Brygida Kolenda-Łabuś, wiceprezydent miasta, podkreśla, że program jest oderwany od rzeczywistości. M.in. dlatego, że stężenia pyłów były największe poza sezonem grzewczym. Dlatego władze gminy zaskarżyły uchwałę sejmiku do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Decyzję tę podtrzymał Naczelny Sąd Administracyjny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska