Mieszkańcy Krapkowic czekają na drugi most na Odrze

Jest już gotowa koncepcja, na podstawie której powstanie projekt przebudowy mostu kolejowego łączącego Otmęt z Krapkowicami. Gmina chce, by obok kładki, po której dziś poruszają się piesi, rowerzyści i motorowerzyści, pojawiły się osobówki.

Z obliczeń wynika, że most jest w stanie wytrzymać taki ruch, pod warunkiem, że będą się po nim poruszać samochody o maksymalnym ciężarze 15 ton. Ale trzeba będzie wyłożyć górną część mostu betonowymi płytami.

- Najpierw jednak gmina będzie musiała wybudować drogi dojazdowe z obu stron, odpowiednio wyprofilować nasypy oraz wyciąć drzewa, które będą przeszkadzać - tłumaczy Krzysztof Krajewski, który w urzędzie odpowiada za inwestycje. - Nie jest to skomplikowane zadanie, ale czasochłonne, bo wymaga uzgodnień z wieloma instytucjami.

Gmina musi powiadomić o inwestycji m.in. Ministerstwo Infrastruktury, by to wypowiedziało się w sprawie szerokości przeprawy. Formalnie powinna ona wynosić 4 metry, tymczasem przejazd po krapkowickim moście może mieć maksymalnie 3,5 m szerokości.

- Węższa przeprawa może być dopuszczona do użytku, ale resort musi się na to zgodzić - dodaje Krajewski.

Pewne jest natomiast, że ruch w tym miejscu będzie odbywał się wahadłowo. Gmina rozważa kilka rozwiązań. Najbardziej prawdopodobne zakłada, że ruchem będzie sterować komputer, który na podstawie obrazu z kamery zliczy samochody oczekujące na przejazd z jednej i drugiej strony mostu. Tam gdzie oczekujących będzie więcej, zapali się zielone światło - czas oczekiwania na przejazd wyniesie kilka minut. Dzięki temu kierowcy podróżujący z Otmętu do Krapkowic i z powrotem zaoszczędzą blisko 3 km drogi. Dodatkowa przeprawa ma także odciążyć nieco centrum miasta.

Burmistrz Andrzej Kasiura zapowiedział, że zadanie będzie możliwe do zrealizowania, o ile nie przekroczy 10 mln zł. Autorzy projektu szacują wartość inwestycji na 4 mln złotych. Ponadto gmina ma duże szanse, by zdobyć połowę tej kwoty w formie dofinansowania.