Mieszkańcy Krępnej pili wodę z zatrutej studni przez 13 lat!

fot. Beata Szczerbaniewicz
fot. Beata Szczerbaniewicz
Sanepid ostrzegał, że woda jest niezdatna do spożycia.

Stan wody w studni zaopatrującej zakład MTB oraz budynek wielorodzinny przy ulicy Cegielnianej został zakwestionowany przez Sanepid już po powodzi w 1997 roku.

O studni zrobiło się głośno w minioną sobotę,jak podczas jej czyszczenia 7 osób zatruło się wyziewami. Tymczasem jak się okazuje, woda była niezdatna do spożycia od 13 lat. Badania wykazywały niedopuszczalną zawartość żelaza i mętność. Ale ludzie ją pili!

- Na początku zakład dostarczał nam mineralną, potem przestali - mówią mieszkańcy (nazwisko do wiadomości redakcji), nie skarżyliśmy się bo zalegaliśmy z czynszem. Nie stać nas na wodę w butelkach. Gotowaliśmy ją, ale mimo to często mamy biegunki.

Teraz gdy ujęcie zamknięto ludzie nie mają nawet jak się umyć czy iść do toalety.
Jak mówi Mariola Markowska z Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej, obowiązek dostarczania wody należy do gminy.

- Jeśli nie ma wodociągu, gmina może zrobić to w innej formie - mówi Markowska.

Burmistrz Dieter Przewdzing twierdzi, że o problemie ze studnią nigdy nie słyszał, a budynek jest własnością zakładu, więc to MTB za nią odpowiada.

- Nasi najemcy akceptowali, że woda nadaje się tylko do celów higienicznych - mówi prokurent firmy Malgorzata Skrobisz. - Teraz gdy ujęcie zostało całkowicie zamknięte trzeba jakoś dostarczać im wodę choć nie wiem jeszcze na jakiej zasadzie. Może wspomoże nas gmina?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska