Mieszkańcy Lubszy chcą odwołać wójta. 10 dni do referendum

Pod lupą

To będzie 12 referendum lokalne w województwie opolskim od 1993 roku. I pierwsze w tej kadencji.

Z poprzednich 11 głosowań tylko jedno zakończyło się powodzeniem - w 2001 roku Radę Miejską odwołali mieszkańcy gminy Niemodlin, kiedy w głosowaniu wzięło udział aż 40 procent wyborców.

W pozostałych przypadkach do urn szlo od kilku do ponad 25 procent obywateli, czyli zbyt mało, by uznać referenda za ważne (za każdym razem próg procentowy ustalany jest indywidualnie, w zależności od frekwencji w ostatnich wyborach).

Choć do referendum pozostało niewiele czasu, to na ulicach nie widać śladu kampanii ani zwolenników, ani przeciwników wójta.

Ci drudzy zamiast plakatów czy banerów wybrali jednak inny sposób dotarcia do mieszkańców. Do każdego mieszkania i domu w gminie wysłali gazetkę, opisując w niej szeroko błędy i zaniedbania, których, ich zdaniem, miał się dopuścić wójt.

- O wszystkich sprawach nie daliśmy rady napisać, bo trzeba by wydać książkę, ale z tej lektury mieszkańcy dowiedzą się wystarczająco dużo o działalności szefa gminy - mówi Grażyna Lechowska, jedna z inicjatorek referendum.

- Ta gazetka szkaluje moją osobę i sprawa znajdzie swój finał w sądzie. Złożyłem już pozew przeciwko wydawcom tego pisma - odpowiada wójt Lubszy

Referendum wyznaczono na niedzielę 28 października. Tego dnia lokale wyborcze będą czynne od 7 do 21.

Do odwołania wójta ze stanowiska wystarczą głosy ponad połowy osób biorących udział w głosowaniu. Jednak by referendum było ważne, musi w nim wziąć udział co najmniej 1481 osób, czyli mniej więcej co piąty wyborca w gminie.