Bomba wybuchła w ubiegłym tygodniu, kiedy na lokalnym forum internetowym pojawiły się pierwsze informacje o zakładzie unieszkodliwiania odpadów, który miałby powstać na terenie byłego lotniska.
Zobacz: Z lotniska robią drogę
- Ja dowiedziałem się o nim przypadkowo, z tablicy ogłoszeń - mówi Jacek Hargot, mieszkaniec Skarbimierza Osiedla i jednocześnie gminny radny. - Kiedy zajrzałem do dokumentów w urzędzie przestraszyłem się nie na żarty.
We wniosku o wydanie decyzji środowiskowej można wyczytać, co firma z Łomianek chciałaby przywieźć do zakładu w Skarbimierzu.
- Szlamy z odwadniania olejów, opakowania zawierające pozostałości substancji niebezpiecznych, odpady z urządzeń elektrycznych, baterie, akumulatory, odpady magnetyczne i wiele innych - wymienia Hargot. - Najgorsze, że te substancje mogą wpływać na zdrowie mieszkańców!
Zobacz: Kamień Śląski: Jeśli lotnisko, to małe
- Czy to będzie miało wpływ, czy nie - to już zbada Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska - odpowiada wójt Andrzej Pulit. - Zresztą w naszym planie zagospodarowania przestrzennego mamy bardzo rygorystyczne zapisy np. o tym, że wszelkie oddziaływania szkodliwe nie mogą wychodzić poza granice działki.
Zadzwoniliśmy w tej sprawie do firmy Eco-Tech z Łomianek, która przymierza się do inwestycji.
- Nasz zakład nie będzie miał nic wspólnego ze spalarnią i w ogóle z termiczną przeróbką śmieci - uspokaja Dominik Wojewódka, prezes firmy. - Mamy opatentowaną technologię, którą przetestowaliśmy, a teraz chcemy ją wykorzystać na skalę przemysłową. Odpady będą przywożone, przerabiane na bieżąco w naszych instalacjach i wywożone. A każda partia odpadów będzie przechodziła badania pod kątem ich użyteczności po przeróbce. Nie będzie tu żadnych kominów, a na zewnątrz nie będzie wydobywał się hałas.
Firma chce umieścić swoją działalność w dawnych schronach dla samolotów na działce znajdującej się w zachodniej części lotniska, za pasem startowym. To prywatny teren, a Eco-Tech kupi go dopiero wtedy, gdy dostanie zgodę na budowę zakładu.
Teraz sprawę zbada WIOŚ, a dopiero potem decyzję będzie musiał wydać wójt. Czy uwzględni zdanie mieszkańców wyrażone przez Jacka Hargota w proteście złożonym w urzędzie?
- To nie opinia mieszkańców, tylko kampania wyborcza radnego - komentuje wójt Pulit.
Problem w tym, że to nie jedyna inwestycja, która budzi obawy ludzi. Po drugiej stronie lotniska, w pobliżu Pępic i w sąsiedztwie budowanego osiedla domków jednorodzinnych ma powstać biogazownia, a wójt jest znanym entuzjastą tej technologii. Obok zakład pogrzebowy chce postawić spopielarnię zwłok, czyli krematorium (szczegóły w ramce).
- O wszystkim dowiadujemy się na końcu i z plotek - żalą się mieszkańcy, którzy budują się między Żłobizną a lotniskiem. - Już teraz boimy się, co nam tu pod bokiem wyrośnie.
Pierwsza na Opolszczyźnie spopielarnia zwłok.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?